Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Koniec w wielkim stylu? Nowy odcinek „Sukcesji” to powrót do korzeni

Finał lubianego serialu.

Pierwszy odcinek długo wyczekiwanego ostatniego sezonu „Sukcesji” właśnie trafił na HBO Max. Widowisko wygląda bardzo obiecująco i co najważniejsze - pod względem jakości oferuje to, co zapoczątkowało sukces serialu.

UWAGA NA SPOILERY: w tekście zdradzamy szczegóły fabularnego trzeciego sezonu.

Trzeci sezon „Sukcesji” zakończył się niespodziewanym zwrotem akcji. Logan Roy (Brian Cox), czyli właściciel medialnego konglomeratu Waystar Royco brutalnie odciął swoje dzieci od prowadzenia firmy i ponownie wygrał z nimi potyczkę. W czwartym sezonie Shiv (Sarah Snook), Kendall (Jeremy Strong) i Roman (Kieran Culkin) pracują nad odzyskaniem kontroli w rodzinnym biznesie.

Sukcesja - serial, recenzja
Logan Roy jest nadal tym samym, bezwzględnym despotą

Tym razem postaciami stojącymi wiernie przy boku Logana są Tom (Matthew Macfadyen) i Greg (Nicholas Braun). Pierwszy z nich wybrał teścia zamiast żony, co pozwala mu budować swoją pozycję zawodową i społeczną, wywierać presję na pozostałych konkurentach, a przede wszystkim zyskać szacunek w oczach osób, które dotychczas nim pogardzały. Greg z kolei małymi krokami zalicza awans społeczny. Jest jedną z postaci najbardziej zyskujących na włączeniu się do kręgu Logana.

Już w poprzednich sezonach legendarny duet komediowy był jednym z wielu silnych punktów serialu. Duża w tym zasługa aktorów – Matthew Macfadyena oraz Nicholasa Brauna. Na szczęście utrzymano ich świetną, chociaż momentami dziwną relację. To oni odpowiadają za większość wstawek humorystycznych w „Sukcesji”. Mimo wygranej nadal są nienasyceni i nieszczęśliwi – Tom utracił relację z Shiv, a Greg nadal jest pośmiewiskiem.

Sukcesja - serial, recenzja
Rodzeństwo próbuje za wszelką cenę zablokować zakup PGM

Sceneria czwartego sezonu przypomina tę z samego początku. Ponownie znajdujemy się w mieszkaniu Royów w Nowym Jorku, widzimy jesienne, ciepłe barwy, a Logan obchodzi kolejne urodziny. To także pewna klamra spajająca całą produkcję – mija czas i w zasadzie, oprócz licznych perturbacji, sytuacji kryzysowych, nie zmieniło się wiele, bo wracamy do punktu wyjścia. Logan nadal nie wie, komu może przekazać swoje dziedzictwo, na które tak długo pracował. Rodzeństwo będzie próbowało za wszelką cenę uzyskać kontrolę nad firmą, ale w gruncie rzeczy ich praca jest bezowocna.

Mimo to widzimy, że od początku tej historii wiele zmieniło się w samych bohaterach. W jednej z pierwszych scen, w której Shiv rozmawia z Tomem, obserwujemy całą paletę ich emocji. Z trzeciego sezonu wiemy, że Tom zdradził swoją żonę, trzymając się blisko Logana. Możemy zauważyć, że rodzeństwo, ale także sam ojciec, są wyczerpani ciągłą walką. Już pierwszy odcinek pokazuje, że tym razem to Logan może być na straconej pozycji, chociaż w poprzednich sezonach wychodził zwycięsko z tych potyczek.

Sukcesja - serial, recenzja
Celem Toma jest dostanie się na sam szczyt

Stale obecna jest kwestia relacji dzieci z despotycznym ojcem. Rodzinne rozliczenia, powracające z przeszłości wspomnienia – w tym serialu zawsze było mnóstwo treści podprogowych, którymi twórcy nie żonglowali, ale stopniowo je dawkowali. W czwartym sezonie dzieci, chcąc odegrać się na Loganie, nie boją się tak jak niegdyś zawalczyć o swoje dziedzictwo.

W pierwszym odcinku zabawnie wyglądała sytuacja, w której rodzeństwo próbowało stworzyć własną operację medialną. Ich zmagania ze stworzeniem czegoś na kształt think-tanku albo portalu internetowego wyglądają groteskowo. W jednej z rozmów możemy nawet usłyszeć, że Roman nie ma pojęcia, ile ma pieniędzy i na co go w ogóle stać. Całe ich życie, które wiedli w luksusie, powoli się rozpada, a gdy muszą stworzyć coś własnego, nie są w stanie wymyślić niczego kreatywnego.

Sukcesja - serial, recenzja
Greg i Tom to tylko nieudacznicy z pozoru

„Sukcesja” jest jednym z najlepiej zrobionych seriali ostatnich lat. Nie mówię tu o kapitalnej wręcz realizacji wizualnej, bo akurat w tym przypadku jest to rzecz drugorzędna, ale przede wszystkim o wyjątkowym scenariuszu. Każdy element został od początku do końca rozpracowany z zamysłem. Już w pierwszym odcinku czwartego sezonu widać, że twórcy zmierzają do domknięcia serii. Jest to pewna klamra, która spaja serial i sprawia, że produkcję traktujemy jako przemyślaną i kompozycyjnie spójną. Nie ma tutaj mowy o fabularnych wypełniaczach – narracja jest precyzyjnie rozplanowana, pełna zwrotów akcji, ciekawych dialogów i przede wszystkim barwnych postaci.

Nieco więcej miejsca twórcy poświęcają postaciom z drugiego szeregu. Jedną z nich jest Kerry (Zoe Winters), czyli obecna partnerka Logana i sekretarka. Wygląda na to, że po trzecim sezonie uzyskała całkiem niezłą pozycję w firmie, ponieważ teraz częściej słyszymy jej rozmowy, jest pośredniczką Logana – tak jak niegdyś Marcia (Hiam Abbass). Usłyszeliśmy także kilka rozmów Colina (Scott Nicholson), który dotychczas pojawiał się sporadycznie.

Sukcesja - serial, recenzja
Logan powoli zaczyna przegrywać

Na szczęście w czwartym sezonie nie zmieniają się reguły gry. Serial nadal opiera się na brudnej walce bohaterów o władzę w firmie. Każdy próbuje uzyskać przewagę nad innymi, wykorzystując do tego nawet najgorsze chwyty. W tym sezonie, składającym się aż z dziesięciu odcinków, Jesse Armstrong obiecał nam odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących przeszłości naszych bohaterów. W finale mamy się dowiedzieć co ukształtowało ich toksyczne relacje, jaka będzie przyszłość Logana Roya, co stanie się z postaciami, którym kibicujemy?

Oczywiście, pierwszy odcinek „Sukcesji” nie odpowiada na te pytania, ale według mnie jako pewne wprowadzenie do ostatniego sezonu jest wyśmienity. Brakuje co prawda dynamicznego rozwoju sytuacji, ale to przecież dopiero początek. Zazwyczaj wyraźne przyspieszenie akcji trzeba poczekać na finał serii. Doświadczony oglądaniem poprzednich sezonów jestem pewien, że kolejne odcinki przyniosą nam sceny ważne, mocne i wywołujące emocjonalne reakcje, a także podkręcające napięcie przed wielkim finałem. Zaletą pierwszego odcinka czwartego sezonu jest stałe rozbudzanie apetytu na oglądanie kolejnych części. Myślę, że właśnie z tego powodu należy go ocenić wysoko.

Premiera w Polsce: 27.03.2023 – Kolejny odcinek: 03.04.2023 – Gdzie obejrzeć: HBO Max - Liczba odcinków (4 sezon): 10 (opublikowano 1) – Rodzaj: dramat – Reżyseria: Jesse Armstrong – Muzyka: Nicholas Britell – Występują: Nicholas Braun, Brian Cox, Kieran Culkin, Peter Friedman, Matthew Macfadyen, Alan Ruck, Sarah Snook, Jeremy Strong, J. Smith-Cameron, Dagmara Dominczyk, Justine Lupe, David Rasche, Scott Nicholson, Fisher Stevens, Juliana Canfield.

Read this next