Skip to main content

Hideo Kojima omyłkowo wzięty za zabójcę japońskiego premiera. Kojima Productions zapowiada kroki prawne

Fake news powstał na kontrowersyjnym forum 4chan.

Studio Kojima Productions zapowiada kroki prawne przeciwko mediom powielającym fałszywą informację, jakoby deweloper Hideo Kojima miał stać za zabójstwem japońskiego premiera Shinzo Abe. Fake news trafił między innymi do greckich mediów.

Przypomnijmy, że Shinzo Abe, który był najdłużej urzędującym premierem Japonii, został zastrzelony w zeszły piątek, podczas przemówienia przed nadchodzącymi wyborami. Zabójca został aresztowany i przyznał się do czynu.

Jak informuje serwis PC Gamer, zanim japońska policja ujawniła nazwisko mordercy, użytkownicy kontrowersyjnego forum 4chan stworzyli serię memów, „żartując”, że Hideo Kojima wygląda podobnie do zamachowca. Wykreowali w ten sposób fikcyjną postać domniemanego zabójcy - „lewicowego ekstremisty” z obszerną kartoteką kryminalną. Post na forum uzupełniono zdjęciami dewelopera w czapce-uszance oraz przy portrecie Che Guevary.

Niesmaczny „żart” udostępnił na Twitterze komik Georges Jordito, a jego wiadomość z kolei rozpowszechnił francuski prawicowy polityk Damien Rieu, który wziął informację na poważnie, dodając do tego swoje przemyślenia na temat brutalności ruchów lewicowych. Fake news następnie trafił do mediów m.in. w Grecji oraz Iranie. Polityk został szybko poinformowany o swojej pomyłce i jeszcze tego samego dnia skasował poprzednie wiadomości oraz wystosował przeprosiny.

- Naiwnie wziąłem żart za prawdziwą informację. Nie sądziłem, że ktoś może żartować z zabójstwa człowieka. Niestety myliłem się i nie sprawdziłem wiarygodności informacji przed udostępnieniem. Najmocniej przepraszam Hideo Kojimę i fanów serii Metal Gear - napisał później Rieu.

Fałszywa wiadomość najwidoczniej wciąż pojawiała się w mediach, ponieważ studio Kojima Productions opublikowało oświadczenie, zapowiadające podjęcie kroków prawnych.

- Kojima Productions zdecydowanie potępia rozprzestrzenianie się fake newsów i plotek, które przekazują fałszywe doniesienia. Nie będziemy tolerować wszelakich przypadków zniesławienia i w niektórych przypadkach rozważamy podjęcie kroków prawnych - czytamy na profilu studia. Sam deweloper nie wypowiedział się w tej sprawie, a jedynie udostępnił w mediach społecznościowych oświadczenie swojej firmy.

Zobacz także