Skip to main content

Czym jest „F” w Silent Hill F? Reżyser przyjmuje zakłady

Fani się głowią, a twórcy mają ubaw.

Konami zapowiedziało w ubiegłym roku wielki powrót swojej kultowej marki horrorów. Jednym z najbardziej enigmatycznych projektów zdaje się Silent Hill F, w którego przypadku sam tytuł pozostaje zagadką. Wygląda na to, że dociekania fanów sprawiają twórcom sporo frajdy.

W ubiegłą sobotę Al Yang - dyrektor kreatywny studia NeoBards Entertainment oraz reżyser Silent Hill F - opublikował na swoim Twitterze krótki post, w którym pyta fanów, co ich zdaniem oznacza tajemnicza litera „F” w tytule gry. Żartobliwie zdradził również, że przyjmuje wśród współpracowników zakłady o to, czy gracze odgadną, o co chodzi.

Odpowiedzi są dość zróżnicowane, a gracze najczęściej wskazują słowa forte (termin muzyczny), flower (kwiat), five (pięć), fungus (grzyb), feudal (w tym kontekście Feudalna Japonia), fear (strach), faith (wiara) czy forbidden (zakazane), a więc starają się powiązać literę „F” w tytule z tym, co pokazał zagadkowy zwiastun. Nie brak też żartów, że chodzi o Florydę czy Fortnite.

Najbardziej prawdopodobna wydaje się obecnie wersja wskazująca na słowo forte, które w muzyce oznacza głośną grę lub śpiew i zapisuje się skrótem F. Równie prawdopodobne wydają się też nawiązania do kwiatów i grzybów, które w ubiegłorocznym trailerze były eksponowane dość wyraźnie. Twórcy nie kwapią się do podania odpowiedzi na tacy, jednak sam fakt zadania takiego pytania fanom świadczy o tym, że wspomniany symbol rzeczywiście ma jakieś znaczenie i nie jest tylko ozdobą czy środkiem stylistycznym.

Najważniejsze jest jednak potwierdzenie, że zagadka rzeczywiście ma rozwiązanie, które poznamy pewnie bliżej premiery gry. Silent Hill F to zupełnie nowa historia w uniwersum wykreowanym przez Konami. Akcję osadzono w Japonii lat 60-tych XX wieku, a za fabułę odpowiada popularny w Kraju Kwitnącej Wiśni pisarz Ryukishi07, który znany jest choćby z wydawanego także w Polsce cyklu „Gdy zapłaczą cykady”.

Zobacz także