Aż 70% graczy unika konkretnych tytułów przez toksyczną społeczność
Zwariować można.
Organizacja Take This zajmująca się zdrowiem psychicznym opublikowała wyniki ciekawych badań, które skupiają się na związku pomiędzy toksycznymi społecznościami graczy a finansowym sukcesem poszczególnych gier. Wynika z nich, że gracze unikają pozycji, w których można spotkać wiele agresywnych osób.
Badanie pod nazwą „Pozytywna kultura gry to dobry biznes” przeprowadziła dyrektorka ds. badań w Take This, dr. Rachel Kowert, która dość dogłębnie przyjrzała się agresywnym graczom i ich wpływom na finanse twórców oraz inne osoby. Aż 70% badanych unika konkretnych gier tylko przez wzgląd na toksyczną społeczność, a do podjęcia decyzji o zrezygnowaniu z rozgrywki często wystarczy zła reputacja danej grupy.
Oznacza to, że twórcy gier, którzy nie dbają o jakość doświadczenia sieciowego w swoich produkcjach, tracą bardzo wielu potencjalnych klientów, a także - co za tym idzie - mnóstwo potencjalnych zysków. Każda z tych 7 na 10 osób unikających danego tytułu przez złą reputację zrzeszonej wokół niego społeczności chętnie kupiłaby daną pozycję, gdyby nie toksyczni gracze.
Toxic gaming communities are not only bad for the health of the community, they are bad for the bottom line. #videogames
— Dr. Rachel Kowert (@DrKowert) July 12, 2023
LEARN MORE HEREhttps://t.co/Zk0pohckRp pic.twitter.com/RBPtk04Kfm
Z badania dr. Kowert wynika też, że młodsi gracze (poniżej 18. roku życia) częściej starają się uniknąć nieprzyjemnych sytuacji przez opuszczanie toksycznych grup, unikanie spędzania w nich czasu lub najzwyczajniejsze niedołączanie do danej społeczności. Wygląda też na to, że kobiety mają więcej cierpliwości i choć częściej padają ofiarami prześladowania na serwerach, to mężczyźni częściej opuszczają rozgrywkę pod wpływem nękania czy wyzwisk.
Co ciekawe, aż 60% badanych graczy przynajmniej raz opuściło sesję lub mecz, a nawet całkowicie zrezygnowało z gry pod wpływem nękania i taki sam procent graczy zdecydował się nie dokonywać zakupów w danej grze (skórki, dodatki) przez to, jak traktowani byli przez innych członków społeczności. Nietrudno policzyć, że twórcy tracą w ten sposób mnóstwo pieniędzy.
Twórcy dbający o zdrowe środowisko w swoich grach mogą liczyć na średni wzrost przychodów wynoszący 54%. Wśród najbardziej „przyjaznych” społeczności graczy wymieniani są fani Final Fantasy 14, Hunt: Showdown czy Deep Rock Gallactic. Nieco inne badanie, o którym pisaliśmy wcześniej, pokazuje z kolei jakich gier lepiej unikać, jeśli nie chcemy zepsuć sobie nerwów.