Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Ze studia DICE odeszło co najmniej 40 osób

Powodem więcej interesujących miejsc pracy w Sztokholmie i Star Wars Battlefront 2?

W ciągu minionego roku ze studia DICE, które odpowiedzialne jest za rozwój silnika Frostbite i serii Battlefield, odeszło kilkudziesięciu pracowników - informuje szwedzki portal Digital.di.se.

Opierając się na danych z profili dostępnych w LinkedIn, dziennikarze twierdzą, że zrezygnowało około 40 osób, czyli 10 procent głównego zespołu. Anonimowe źródła serwisu uważają jednak, że w rzeczywistości deweloperów, którzy opuścili firmę - uchodzącą za największego szwedzkiego pracodawcę w sektorze gier - jest więcej.

Warto zaznaczyć, że dotychczasowa rotacja pracowników w DICE - szczególnie na stanowiskach kierowniczych - była niska. Według serwisu, część osób, które postanowiły odejść, spędziła w studiu ponad 10 lat. Jednym z powodów jest Star Wars Battlefront 2.

Zobacz na YouTube

Po krytyce, jaka spadła na strzelankę w uniwersum „Gwiezdnych wojen” w związku z transakcjami cyfrowymi, deweloperom nakazano szybkie naprawienie gry. Niektórzy jednak mieli nie wytrzymać presji i złożyli rezygnację.

Digital.di.se twierdzi, że odejścia to także efekt rosnącej konkurencji na szwedzkim rynku. W Sztokholmie swoje oddziały mają Epic Games, Ubisoft, Paradox Interactive i King, które próbują - z pozytywnym skutkiem - rekrutować osoby zatrudnione do tej pory w DICE.

Najnowszą produkcją studia jest Battlefield 5 - strzelanka zadebiutuje 20 listopada.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Star Wars Battlefront II

PS2, Xbox, PSP, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Piotr Bicki

Piotr Bicki

News Editor

Tytan pracy. Wybitny profesjonalista. Piotr Bicki w latach 2016-2022 był dziennikarzem Eurogamera i jednym z najbardziej doświadczonych autorów w redakcji. Zmarł tragicznie 31 lipca 2022 roku.
Komentarze