Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Zainteresowanie The Division nie wróciło do poziomu z okresu premiery

Ubisoft prostuje wypowiedź.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że liczba graczy w sieciowej strzelance The Division wróciła do poziomu z okresu premiery, dzięki wprowadzaniu do tytułu wielu nowości i poprawek.

- Po wydaniu aktualizacji 1.4, liczba aktywnych użytkowników wróciła do poziomu, który mieliśmy w okresie premiery - chwaliła się Anne Blondel z francuskiej firmy w rozmowie z serwisem PCGamesN.

:(

Okazuje się, że rzeczywistość jest jednak mniej optymistyczna.

- To wynik błędnego zrozumienia. Chciałam powiedzieć, że liczby dla The Division zmierzają w pozytywnym kierunku, dzięki temu, co znalazło się w łatce 1.4 i w innych aktualizacjach - precyzuje teraz Blondel.

- Powinnam raczej powiedzieć, że The Division ma szanse pójść w ślady Rainbow Six: Siege, gdzie codzienna liczba aktywnych użytkowników przypomina tę z okresu premierowego.

Nie jest więc jasne, jak wygląda obecne zainteresowanie sieciową strzelanką. Produkcja wzbogaciła się niedawno o patch 1.5 oraz dodatek Survival, który przypadł do gustu Mateuszowi.

„Można powiedzieć, że Przetrwanie przypomina zwykłą grę survivalową, ale w wersji mini i w nieco bardziej przystępnym wydaniu niż Rust czy DayZ. Trochę szkoda, że tak ciekawy tryb wprowadzono dopiero w płatnym rozszerzeniu” - napisał.

Zobacz na YouTube

Warto także dodać, że Ubisoft musiał w ostatnim okresie prostować także inną wypowiedź Anne Blondel. Ta przyznała w rozmowie z serwisem Games Industry, że wydawca będzie sprzedawał teraz DLC tylko, jeśli taki dodatek dodaje do gry coś więcej.

- Koniec z DLC, które trzeba kupić, żeby otrzymać pełnię wrażeń - mówiła.

Wypowiedź brzmiała dość kontrowersyjnie, zwłaszcza że zbiegła się w czasie właśnie z dodatkiem Survival do The Division, wprowadzającym nowy tryb rozgrywki, który równie dobrze mógł znaleźć się w podstawowej grze.

W późniejszym komunikacie prostowano, że choć francuski wydawca rzeczywiście nie chce dzielić społeczności na przykład za pomocą płatnych map do trybów wieloosobowych, to dodatkowa zawartość w kampaniach dla pojedynczego gracza na pewno nie zniknie.

Read this next