Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Ubisoft posłuchał krytyki graczy? XDefiant od teraz bez marki Tom Clancy

Oficjalny powód jest jednak inny.

Zapowiedziana w ubiegłym roku strzelanka sieciowa Ubisoftu o nazwie XDefiant nie jest już sygnowana nazwiskiem Toma Clancy'ego. Ubisoft „po cichu” zrezygnował z dopisku, najprawdopodobniej ze względu na ostrą krytykę graczy.

Zarówno na oficjalnej stronie, profilach w mediach społecznościowych, jak i najnowszym wpisie dotyczącym testów gry dla tzw. insiderów, widnieje krótka nazwa XDefiant.

Lepiej?

Oficjalnym powodem rezygnacji z marki Toma Clancy'ego jest dodanie do gry frakcji spoza uniwersum gier sygnowanych nazwiskiem tego amerykańskiego pisarza. Trudno jednak zbagatelizować rolę opinii graczy w podjęciu tej decyzji.

Wielu internautów uważało bowiem, że XDefiant zwyczajnie „przykleiło sobie etykietę” marki Tom Clancy wyłącznie ze względów marketingowych. Lekki ton i warstwa wizualna oraz brak kampanii single-player nie współgrały z nieco bardziej taktycznym, militarnym i ponurym stylem gier z cyklu Ghost Recon czy Rainbow Six.

Zmianę kierunku - i być może ogólnej atmosfery gry - sygnalizuje też nowe logo. Pochodzącą z początku nazwy gry emotkę „XD” zamieniono na poważniejszą propozycję.

Stare logo kontra nowe

Pierwszy zwiastun XDefiant nie spotkał się z ciepłym przyjęciem, a krytyka dotyczyła nie tylko kontrowersyjnego wykorzystania marki Toma Clancy'ego, ale też braku spójnej wizji projektu i chęci trafienia do bardzo szerokiego grona odbiorców.

Data premiery gry nie jest jeszcze ustalona.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

XDefiant

PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Przemysław Wańtuchowicz

Przemysław Wańtuchowicz

Deputy Editor

Przemek jest z-cą redaktora naczelnego, nadzoruje dział informacyjny oraz wspomaga kierowanie działem poradników.
Komentarze