Twórcy kultowego MMO podpadli graczom przez propozycję „chciwych” zmian w abonamencie
Obiecali przemyśleć sprawę.
Studio Jagex zaburzyło spokój graczy RuneScape, wychodząc z propozycją zmian w systemie abonamentu. Fani kultowego MMO dali twórcom do zrozumienia, że pomysł jest fatalny i wygląda na to, że jednak nie zostanie wprowadzony w życie.
Zacznijmy od samego początku: dwa dni temu jeden z graczy RuneScape opublikował na Reddicie obszerną ankietę, w której twórcy przedstawili propozycję całkowitej przebudowy abonamentu gry. Plan miał zakładać wprowadzenie kilku poziomów subskrypcji, które - w zależności od wydanej kwoty - oferowałyby różne bonusy.
Społeczność uznała, że pomysł deweloperów kryje kilka sensownych rozwiązań - jak choćby tańszy wariant z reklamami - ale w ogólnym rozrachunku byłby dla gry szkodliwy. Znalazły się tam bowiem również takie propozycje, jak skrócenie czasu AFK-owania (braku aktywności) dla graczy płacących mniej albo bardziej zaawansowane opcje ochrony konta, schowane za wyższą opłatą.

Gracze wyrazili swoje niezadowolenia zarówno na Reddicie, jak i w zalewie negatywnych recenzji pod kartą Old School RuneScape na Steamie. „Uwielbiam tę grę od premiery, ale sposób zarządzania nią to jakiś żart” - komentuje jeden z graczy. „Po nadchodzącej podwyżce będzie kosztować 100 dolarów rocznie, a oni jeszcze próbują pobierać dodatkowe opłaty za takie rzeczy, jak obsługa klienta czy odzyskiwanie konta. To nie do przyjęcia”.
Krytyka dotarła do pomysłodawców z Jagex, który raz jeszcze zapewnili, że była to tylko propozycja, a nie zapowiedź zmian. Szef firmy, Mod Pips, opublikował na forum gry oficjalny post z przeprosinami i wyjaśnieniami.
„To było co najmniej niezdarne i nierozważne. Nie udało nam się spojrzeć na to z perspektywy graczy. Daliśmy się pochłonąć badaniom i działaliśmy nad nimi w zbyt dużym pośpiechu” - napisał.
„Umieszczenie tam funkcji, które sugerowałyby, że rozważamy pogorszenie jakości rozgrywki, było poważnym błędem” - dodał. „Nawet sugestia pomysłów, takich jak reklamy w grze, krótszy czas AFK-owania lub ukrycie lepszego wsparcia dla gracza za dodatkową opłatą, uderzyły w wasze zaufanie”.
Menedżer zapewnił, że firma poświęci dodatkowy czas na ponowną analizę zaproponowanych zmian. „Ta ankieta miała pomóc w zebraniu opinii, ale zdajemy sobie sprawę, że wywołała obawy i naruszyła zaufanie. Pragnę zapewnić, że bardzo zależy nam na naszych grach i społeczności, dzięki której się one rozwijają” - czytamy.