Twórcy Borderlands 4 mają ambitne plany. Miliardy broni i największe drzewka talentów w historii serii
Swoboda i wolność w rozgrywce.
Przed premierą Borderlands 3 przedstawiciele studia Gearbox chwalili się, że w grze znajdzie się ponad miliard broni. Teraz idą jeszcze dalej - Borderlands 4 ma zaoferować „miliardy” pukawek.
Anthony Nicholson, główny producent strzelanki, zaznaczył także, że nowa część serii odda do naszej dyspozycji najbardziej rozbudowane drzewka talentów spośród wszystkich gier z cyklu.
- Borderlands 4 daje największą wolność strzelania i lootowania, jaką gracze kiedykolwiek otrzymali w historii serii, a jednocześnie pozostajemy wierni wszystkiemu, co było w niej zawsze najważniejsze - podkreślił deweloper w rozmowie z Games Radar.
Nicholson jest przekonany, że rozszerzone względem Borderlands 3 drzewka umiejętności pozwolą osiągnąć „niespotykany do tej pory poziom możliwości wyrażenia się poprzez swoje buildy”.
Czwarta część ma oferować również nowe mechanizmy związane z eksploracją i poruszaniem się, a także bardziej otwarty świat, po którym będziemy poruszać się bez przeszkód i zbędnych czasów ładowania.
Co ciekawe, niedawno sugerowano, że Borderlands 4 zrezygnuje po części ze specyficznego stylu scenariusza. W grudniu reżyser narracji z Gearbox zaznaczył, że w grze zabraknie „toaletowego humoru”. Borderlands 4 ma zadebiutować przed końcem roku na PC, PS5 i Xboksach Series.