Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Torment: Tides of Numenera nie ukaże się w tym roku

Gra zmienia producenta.

Większości graczy nie zaskoczy pewnie, że studio inXile entertainment poinformowało, że premiera Torment: Tides of Numenera planowana jest teraz na przyszły rok.

Pierwotnie twórcy zakładali wydanie gry jeszcze w tym roku, ale tempo prac i skąpe informacje na temat produkcji pozwalały sądzić, że plan ten jest raczej mało realny.

Większą niespodzianką może być fakt, że rolę głównego producenta przejął Chris Keenan. Dotychczasowy pracownik na tym stanowisku - Kevin Saunders - pożegnał się nie tylko projektem, ale i z całym inXile.

„Po podjęciu większości najważniejszych decyzji kreatywnych i produkcyjnych, z zespołem pracującym w pocie czoła nad ukończeniem gry, inXile i ja podjęliśmy decyzję, że czas na opuszczenie studia” - napisał w komunikacie na Kickstarterze.

„Świeże spojrzenie na projekt pozwala mi stwierdzić, że Tides of Numenera zapowiada się na tytuł, na który czekacie i na jaki zasługujecie. Aby jednak utrzymać nasz własny poziom jakości, nie możemy śpieszyć się w tych ostatnich fazach” - dodaje Keenan, który ostatnio odpowiadał za Wasteland 2.

Saunders pracował wcześniej w Obsidian, gdzie zajmował się między innymi dodatkami do Neverwinter Nights 2.

Torment: Tides of Numenera to duchowy następca Planescape: Torment. Większość potyczek będziemy mogli pominąć poprzez odpowiednie poprowadzenie dialogu, ale niekiedy nie obejdzie się bez pewnej dozy brutalności.

Zobacz na YouTube

Nudzisz się? Zobacz także:

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Torment: Tides of Numenera

PS4, Xbox One, PC, Mac

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze