Rok po klęsce Suicide Squad, szef Warner Bros. Games opuszcza firmę
Wybrał „spokojniejszy moment” na odejście.
David Haddad, szef działu gier w Warner Bros. Interactive Entertainment, opuszcza stanowisko po 12 latach w firmie. Odejście dyrektora zbiega się niemal idealnie z rocznicą premiery Suicide Squad: Kill the Justice League.
„David rozważnie i celowo wybrał spokojniejszy okres w firmie i naszym kalendarzu wydawniczym, by zminimalizować ryzyko negatywnego wpływu na projekty i plany” - napisał Jean-Briac Perrette, prezes Warner Bros. Discovery, w cytowanej przez Variety wiadomości do pracowników.
Perrette nie szczędził pochwał odchodzącemu szefowi Warner Bros. Games. Pisał między innymi o jego „wizji, talencie i pasji”, które pomogły zbudować sukces firmy i sprostać różnym wyzwaniom. Zdaniem prezesa, do zasług Haddada zaliczyć można między innymi skupienie się na cyfryzacji i odejście od priorytetyzowania pudełkowych wydań gier, a także stopniowe rozbudowanie odnoszącej sukcesy dywizji gier mobilnych.
Suicide Squad nie spełniło oczekiwań zarówno graczy, jak i wydawcy, ale trzeba pamiętać, że poprzednią grą wydaną pod skrzydłami Davida Haddada było Hogwarts Legacy, które z pewnością można nazwać udaną grą, a nawet bestsellerem. Osadzony w uniwersum Harry'ego Pottera tytuł to ostatnia duża gra Warner Bros., która spotkała się z uznaniem recenzentów i użytkowników.
Niedawno ogłoszono, że kolejny sezon Suicide Squad będzie ostatnim, a więc rozwój gry można uznać za zakończony. W ciągu ostatnich miesięcy liczba aktywnych graczy na Steamie oscylowała w okolicach kiku setek.
We wrześniu 2024 roku informowano z kolei, że sequel Hogwart's Legacy to dla Warner Bros. priorytetowy projekt. Nie poznaliśmy jeszcze jednak żadnych szczegółów na temat drugiej części.