Prymitywna broń palna w Kingdom Come Deliverance 2 jest prawie bezużyteczna, ale twórcy i tak chcieli ją dodać
„Wiedzieliśmy, że to będzie jeden wielki mem”.
Kingdom Come Deliverance 2 to gra o ogromnej skali i twórcy nie zmarnowali okazji, aby dodać do gry wiele elementów, które z różnych powodów nie znalazły się w oryginale. Przykładem może być wczesna broń palna, która w czasie akcji gry zaczęła pojawiać się w Europie. Deweloperzy wyjaśniają, że gracz nie będzie z niej miał wiele pożytku, ale i tak chcieli ją umieścić w grze jako historyczną ciekawostkę.
Podobnie jak prawdziwa prymitywna broń palna, petrynał który Henryk zdobywa w czasie jednej z misji głównych, jest powolny w ładowaniu, niewygodny w użyciu i bardzo niecelny. Zapewne mało który gracz porwie się na faktyczne używanie go w czasie zabawy, ale studio Warhorse jest tego w pełni świadome - mimo całej niepraktyczności w rozgrywce i tak chcieli dodać tego typu uzbrojenie do gry. Z powodu tejże niepraktyczności nie poświęcono im czasu przy tworzeniu „jedynki”, ale przy produkcji sequela już udało się je wprowadzić do gry.
„Broń palna tego typu zwykle była używana przez całe formacje strzeleckie, na przykład do oddawania salw w nacierającą kawalerię. Zazwyczaj na samym początku bitwy” - tłumaczy projektant gry Ondrej Bittner na łamach serwisu PC Gamer. „Sam pomysł tego, że ktoś idzie przez las, napadają go bandyci, a ten wyciąga ogromną pukawkę brzmi niedorzecznie zabawnie. Wiedzieliśmy, że to będzie jeden wielki mem, ale nie przeszkadza nam to”.
„Tworzymy grę wideo. Tylko tyle i aż tyle. Nasz główny cel to stworzyć intrygującą, fajną i zabawną grę wideo” - dodaje szef działu PR studia Tobias Stolz-Zwilling. „Niemniej zawsze staramy się bardzo mocno, żeby gra była tak autentyczna, jak to tylko możliwe. Wszystko sprawdzamy po kilka razy, więc jeśli ktoś grając w grę będzie chciał sprawdzać wszystkie fakty, to wszystko co znajdzie jest przynajmniej prawdopodobne”.
Tak więc oprócz warstwy wierności historycznej, dla twórców ważne było także po prostu zapewnienie graczom zabawy. A jak wyjaśnia dalej Bittner, strzelanie z prymitywnej broni robiącej dużo huku i dymu zawsze jest zabawne.
„Do nagrania dźwięku wystrzału użyliśmy repliki, którą posiada mój znajomy. Fajnie się z nich strzela, a dodatkowo masz ten dreszcz emocji przez świadomość, że ta broń może cię zabić przy strzelaniu. Oczywiście współczesne repliki są znacznie bezpieczniejsze dzięki temu, że dzisiejsze techniki odlewania metalu są znacznie lepsze, niż kiedyś” - tłumaczy deweloper.