Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

PlanetSide 2 na PS4 jest jak wersja PC na najwyższych ustawieniach graficznych

Strzelanka zadebiutuje na konsoli w tym roku.

Darmowa strzelanka PlanetSide 2 dostępna jest na PC już od listopada 2012 roku. W 2014 r. zaplanowano premierę wersji PlayStation 4, która ma rzekomo nie odbiegać jakością grafiki od edycji na komputery osobiste.

- Wersja PS4 będzie niemal identyczna z PC, z wyjątkiem interfejsu użytkownika - wyjaśniał w rozmowie z serwisem GameZone Matt Higby, producent z ramienia Sony Online Entertainment.

- Jeśli włączymy edycję PC na ustawieniach graficznych Ultra, to tak właśnie wyglądać będzie gra na PS4 - dodał.

Deweloper mówił także o dodatkowych funkcjach, które pojawią się na PlayStation 4. Gracze będą mogli skorzystać między innymi z możliwości panelu dotykowego w kontrolerze DualShock 4, co ma zbliżyć interfejs do rozwiązań stosowanych na PC. Już w dniu premiery dostępna będzie także opcja Remote Play, z rozgrywką za pośrednictwem PS Vita.

Nie ogłoszono jeszcze dokładnej daty premiery PlanetSide 2 na konsoli, ale mówi się o początku roku. Serwery wersji PC i PS4 nie będą wspólne. Na sprzęcie Sony zagrają nawet osoby nie opłacające abonentów PS Plus.

Planetside to remake strzelanki z 2003 roku. Gracz wciela się w przedstawiciela jednej z trzech frakcji, walczących o kontrolę nad terytorium planety Auraxis. Twórcy z Sony Online Entertainment przygotowali sześć klas postaci i szereg pojazdów. Gra dostępna jest bez dodatkowych opłat, a wydawca ma nadzieję zarobić na transakcjach cyfrowych.

Zobacz na YouTube

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

PlanetSide 2

PS4, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze