Nieuleczalnie chory fan zdążył zagrać w Borderlands 4 przed premierą. Twórcy zorganizowali mu przelot samolotem
Gra bardzo mu się spodobała.
Studio Gearbox Software dotrzymało danego słowa i spełniło marzenie nieuleczalnie chorego fana serii Borderlands, który przed śmiercią chciał zagrać w nadchodzącą czwartą odsłonę cyklu. Twórcy zgodnie z obietnicą zorganizowali mężczyźnie wizytę w siedzibie studia, gdzie jako jeden z pierwszych miał okazję zagrać w tytuł.
Przypomnijmy, że o zalążku całej inicjatywy informowaliśmy w październiku. Wówczas to 37-letni Caleb McAlpine przedstawił na Reddicie swoją tragiczną sytuację i wprost napisał, że nie jest pewien, czy dożyje premiery Borderlands 4, więc chciałby się skontaktować z twórcami i zapytać o możliwość wcześniejszego zagrania w grę. Historia gracza stała się viralem i faktycznie dotarła do studia Gearbox, które obiecało spełnić jego marzenie.
Miesiąc później Caleb opublikował kolejny post, w którym poinformował, że w zeszłym tygodniu faktycznie odwiedził siedzibę studia i mógł zagrać w grę. Zaznaczył jednak, że nie była to pełna wersja tytułu, ale jedynie ukończony na razie fragment. Mimo to, ograne „demo” bardzo mu się podobało. Oprócz tego miał okazję poznać wszystkich deweloperów, włącznie z szefem Randym Pitchfordem, a firma opłaciła przelot samolotem w pierwszej klasie dla mężczyzny oraz towarzyszącego mu znajomego.
Just an update, Thank you everyone
byu/Cjmac87 inborderlands3
„Nie wiem, czy wciąż jeszcze będę tutaj, kiedy gra trafi do sprzedaży, ale chciałem podziękować wam wszystkim za całą waszą miłość i wsparcie, oraz za to, że dzięki wam to wszystko stało się możliwe. To było naprawdę niesamowite doświadczenie i po prostu świetnie się bawiłem” - napisał Caleb. Gracz dodał także, że na czas wizyty u studia został zakwaterowany w luksusowym hotelu, którego obsługa zrobiła mu miłą niespodziankę i zorganizowała Calebowi VIP-owską wycieczkę po całym obiekcie.
Wizytę mężczyzny skomentował także na Twitterze szef studia Gearbox. „Caleb jest świetnym gościem. Prawdziwy gracz, który zna Borderlands na wylot. Cieszę się, że miał okazję zagrać. Modlę się, żeby dotrwał do czasu, kiedy gra będzie gotowa. Dziękuję też internautom, dzięki którym historia Caleba do mnie dotarła” - napisał deweloper.
„Najszczerzej dziękujemy całej społeczności fanów Borderlands, która wstawiła się za Calebem, kiedy opublikował swoją historię jakiś czas temu. Jego odwaga, siła i determinacja inspirują nas wszystkich. Dla całego naszego zespołu to był wielki zaszczyt móc gościć go u siebie” - dodał z kolei oficjalny profil studia Gearbox Software.