Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Xenonauts

Duże gry za mniejsze pieniądze, czyli najważniejsze i najlepsze produkcje niezależne.

Xenonauts jednym zdaniem: wierne odwzorowanie UFO: Enemy Unknown, z nowoczesną oprawą i pomysłami.

  • Producent: Goldhawk Interactive
  • Wydawca: Goldhawk Interactive
  • Data premiery: 17 czerwca 2014
  • Platformy: tylko na PC

O co chodzi: Ogłoszenie strzelanki FPP - The Bureau: XCOM Declassified - rozczarowało część fanów zasłużonej serii strategii X-COM. Grupa deweloperów z brytyjskiego studia Goldhawk Interactive postanowiła wziąć sprawę we własne ręce, przygotowując godnego następcę dla pozycji studia MicroProse z lat 90. W odróżnieniu od oryginału akcja nie rozgrywa się jednak w przeszłości, lecz w 1979 roku. W tej alternatywnej przeszłości na naszej planecie pojawiają się kosmici i wszystko wskazuje na to, że nie mają przyjaznych zamiarów. Wcielamy się w dowódcę sił Xenonauts, zakładając bazy na całym świecie i walcząc z najeźdźcą na losowo generowanych mapach. Teren podatny jest na zniszczenie, akcja toczy się w turach, a zadanie jest proste - wyeliminować zagrożenie.

Oczywiście, jeśli jakiś element zaawansowanego wyposażenia obcych wpadnie w nasze ręce, to szkoda go wyrzucić. Lepiej zanieść go do własnego laboratorium, oddać naukowcom i sprawdzić, czy przypadkiem nie uzyskamy w ten sposób przewagi nad przeciwnikiem. Podczas kampanii nasi żołnierze cały czas zdobywają doświadczenie, awansują na kolejne stopnie i pozyskują lepsze doświadczenie, a my musimy dostosować naszą taktykę do posunięć wroga.

Co czyni grę wartą uwagi: Jak w przypadku wszystkich remaków - przywiązanie do oryginalnego szablonu. W Xenonauts na żadnym kroku nie zdecydowano się na uproszczenia czy kompromisy. Nawet oprawa graficzna ma być przede wszystkim funkcjonalna. Oznacza to, że mamy do czynienia z produkcją bardziej skomplikowaną i z większym naciskiem na zarządzanie, niż w XCOM: Enemy Unknown od Firaxis. Nie oznacza to automatycznie, że mamy do czynienia z grą lepszą czy gorszą - to kwestia gustu. Oba współczesne remaki od Firaxis to coś całkiem innego. Niezależne Xenonauts wydaje się być oddzielone od swoich braci podczas porodu. Nie oznacza to oczywiści, że twórcy nie wprowadzili żadnych innowacji: poprawiono walkę lotniczą i system osłon podczas potyczek na ziemi, dodano pomoc postaci niezależnych czy dodatkowe warunki zwycięstwa.

Co może nieco irytować: Grafika jest raczej nudna i sterylna, co w przypadku niektórych graczy może negatywnie wpłynąć na atmosferę. Na pewno sprawia, że całość traci część tego komiksowego uroku, obecnego w oryginale oraz we współczesnej serii od Firaxis. To studio zdołało także znacznie silniej przywiązać graczy do prowadzonych żołnierzy, dodając różne opcje dialogowe czy indywidualne twarzy, podczas gdy w Xenonauts nasi podopieczni znacząco się nie różnią, a polecenia wydajemy nie wiernym jednostkom, lecz ubranemu na niebiesko mięsu armatniemu.

Komu dziękować za grę: Xenonauts to udany debiut Goldhawk Interactive. Studio z Londynu zaczęło prace w 2009 roku, więc przygotowanie gry zajęło aż pięć lat. Pierwotnie tytuł miał ukazać się jeszcze jesienią 2012 r., lecz w tym roku udało się przeprowadzić udaną zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze. Chciano zebrać 50 tysięcy dolarów, lecz ostatecznie zaingerowanie przerosło oczekiwania twórców, którzy ostatecznie zgromadzili niemal 155 tysięcy.

Najlepszy moment: Gdy zdamy sobie sprawę, że Goldhawk Interactive odniosło sukces tam, gdzie nie udało się nie tylko Firaxis, ale nawet oryginalnej serii - walka lotnicza stała się interesującym elementem rozgrywki. Sytuację obserwujemy tu na ekranie przypominającym radar, a maksymalnie trzy nasze samoloty rywalizują z taką samą liczbą latających spodków. Widzimy kurs, prędkość i wybraną broń, starając się znaleźć w dogodnej pozycji do ataku, unikając zestrzelenia. Tutaj także duże znaczenie ma planowanie i taktyka.

Jedna rzecz, którą trzeba wiedzieć: Goldhawk Interactive jako jedna z pierwszych firm w branży finansowała prace poprzez sprzedaż gry w wersji alpha. Na długo zanim Steam wpadł na pomysł programu Early Access.

Powrót do spisu treści: Najlepsze gry niezależne / indie - poznaj perełki i klasyki

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Redakcja

Redakcja

Eurogamer.pl

Bardzo lubimy pracę zespołową.

Komentarze