Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Lewis Hamilton dołączył do obsady Call of Duty: Infinite Warfare

Kierowca Formuły 1 w strzelance.

Trzykrotny mistrz świata w wyścigach Formuły 1 - Lewis Hamilton - dołączył do obsady aktorskiej w anglojęzycznej wersji językowej strzelanki Call of Duty: Infinite Warfare.

Kierowca wystąpi z gościnną rolą inżyniera pokładowego na kosmicznym krążowniku Retribution, którym pokieruje główny bohater gracza po miażdżącym ataku na flotę w początkowych scenach gry.

Hamilton pojawi się oczywiście w anglojęzycznej wersji, która dostępna będzie na wszystkich platformach, tak samo jak pełna polska wersja językowa.

„Od dawna już jestem oddanym fanem serii Call of Duty i możliwość stania się choćby małą częścią tej gry i całej marki jest dla mnie niesamowitym zaszczytem” - zapewnia Hamilton.

„Podszedł do tego z takim samym zapałem, jaki prezentuje na torze wyścigowym - był całkowicie zdeterminowany by występ udał się idealnie i muszę przyznać, że dopiął swego!” - dodaje Taylor Kurosaki, dyrektor narracji w Infinity Ward.

Inżynier pokładowy Hamilton

Call of Duty: Infinite Warfare otrzyma pełną polską wersję językową także na PC, ale tutaj nie będzie innej opcji do wyboru. Rodzima obsada to między innymi legendarny astronauta, Mirosław Hermaszewski.

Do tego Marcin Dorociński (Komandor Shepard w Mass Effect), Łukasz Simlat (Bard w filmach „Hobbit”), Olga Bołądź („Białko” w „Służbach Specjalnych”) czy Jarosław Boberek (dowolna gra z polskim dubbingiem).

Premiera Call of Duty: Infinite Warfare już 4 listopada.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Call of Duty: Infinite Warfare

PS4, Xbox One, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze