Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Frontier zwróci pieniądze niezadowolonym z braku trybu offline w Elite: Dangerous

AKTUALIZACJA: Zmiana systemu zwrotów.

Aktualizacja (21.11.2014): Po kolejnych kontrowersjach związanych z ogłoszonym systemem zwrotu pieniędzy, studio Frontier Developments postanowiło zmienić założenia.

Pierwotnie ogłoszono, że koszty zakupu odzyskają jedynie gracze składający zamówienia przedpremierowe. Teraz ujawniono, że również uczestnicy wcześniejszych testów alpha i beta mogą ubiegać się o zwrot. Zgłoszenia będą rozpartywane indywidualnie.

*

Oryginalna wiadomość (20.11.2014): Szef studia Frontier Developments - David Braben - zapowiedział, że jego firma będzie zwracać pieniądze graczom, którzy poczuli się oszukani brakiem trybu offline w kosmicznym symulatorze Elite: Dangerous.

W ubiegłym tygodniu deweloperzy ogłosili, że do zabawy będzie potrzebne połączenie z Internetem. Spotkało się to z krytyką części fanów, którzy przypomnieli, że jeszcze podczas zbiórki pieniędzy na Kickstarterze obiecywano opcję gry bez dostępu do sieci.

Twórcy ugięli się pod falą krytyki

Gracze mogą liczyć na zwrot 40 euro (ok. 170 zł) wydanych na zamówienia przedpremierowe na oficjalnej stronie produkcji, ale pieniędzy nie odzyskają osoby, które uczestniczyły we wcześniejszych testach i miały już okazję włączyć Elite: Dangerous.

Studio prosi o odrobinę cierpliwości. Twórcy potrzebują kilka dni roboczych, by rozpatrzyć składane wnioski i sprawdzić, czy danej osobie przysługuje zwrot.

Frontier zapewniło także po raz kolejny, że zabawa w samotności będzie możliwa, a do takiej rozgrywki potrzebne jest skromne połączenie z siecią (około 10 kbps), wykorzystywane w celu wysyłania pozycji gracza na serwery czy pobrania informacji o dynamicznie zmieniających się cenach na kosmicznym rynku.

„Podłączenie do sieci pozwala nam zarządzać i rozwijać galaktykę, z fabułą toczącą się wraz z działaniami dowódców” - wyjaśniał w poniedziałek Braben. „Ważna jest także eksploracja. To, co odkryje jeden gracz musi być tym samym, co zobaczy potem ktoś inny. Zbudowaliśmy złożony, spójny świat.”

„Problem polega na tym, że mechanika galaktyki bazuje na sieciowych serwerach. Zbiory danych i procesy są ogromne i niemożliwe do zrealizowania offline bez znacznej zmiany naszej wizji” - dopisano na oficjalnym forum.

Elite: Dangerous ukaże się 16 grudnia.

Zobacz na YouTube

Read this next