Doom: The Dark Ages to powrót do korzeni. Gra przemówi do fanów pierwszych odsłon serii
Inspiracje klasyką.
To pierwszy i drugi Doom były źródłem inspiracji dla twórców The Dark Ages przy pracy nad systemem poruszania się w nowej grze - ujawnił dyrektor kreatywny projektu, Hugo Martin, podczas sesji Q&A po prezentacji strzelanki.
Deweloperzy chcą, by nowa odsłona serii była nieco wolniejsza i pozbawiona elementów „akrobatycznych”. Jak twierdzą, zdają sobie sprawę, że sterowanie postacią w Doom Eternal było dla niektórych graczy momentami niepotrzebnie skomplikowane.
- Niektórzy mówili, że Eternal był za trudny, ale ja uważam, że był po prostu zbyt rozbudowany. Myślę, że ten stopień skomplikowania systemu sterowania prowadził do pewnych trudności - powiedział Martin, cytowany przez PC Gamer. - Przecież chcesz walczyć z demonami, a nie ze sterowaniem.
Dyrektor kreatywny The Dark Ages zaznaczył, że podczas prac nad grą spędził sporo czasu przy Doomie 1 i 2. Martin uważa, że strzelanki te są świetnym przykładem gier przystępnych, ale jednocześnie potrafiących stanowić wyzwanie. Na ich trudność nie wpływa jednak zbyt skomplikowany system poruszania się postaci.
- Nie chodzi o to, że te gry były łatwe. Nie sądzę, że ergonomiczny czy intuicyjny schemat sterowania i walki oznacza, że poziom trudności musi być niski - zaznaczył Martin.
Data premiery nowego Dooma została ujawniona podczas czwartkowego eventu Xboksa. Gra ukaże się 15 maja na PC i konsolach Xbox oraz PlayStation 5. Poznaliśmy też sporo szczegółów na temat rozgrywki.
Twórcy zdradzili między innymi, że niektóre poziomy zaoferują spore obszary do eksploracji, tempo rozgrywki będzie nieco niższe niż w Doom Eternal, a poziom trudności będzie można modyfikować na wiele różnych sposobów za pomocą suwaków w menu opcji.
Doom: The Dark Ages ma być największą grą w historii studia id Software.