Dodatek do Elden Ring jest nie do przejścia? Ta streamerka miażdży bossów siłą umysłu
Można wpaść w kompleksy.
Zgodnie z obietnicami, streamerka „Perrikaryal” wróciła to jedynego w swoim rodzaju wyzwania, polegającego na ukończeniu Elden Ring za pomocą „siły umysłu”. Okazuje się, że nawet twardzi bossowie z dodatku Shadow of the Erdtree nie mają przeciwko niej szans.
„Perri” zyskała ogromną popularność w środowisku graczy po tym, jak internet obiegły nagrania z jej unikalnego podejścia do rozgrywki z wykorzystaniem elektroencefalografu oraz żyroskopu. Wygląda to jak czarna magia, ale tak naprawdę patrzymy po prostu na specyficzny gadżet, z pomocą którego przypisała konkretne sygnały mózgu do akcji wykonywanych przez postać w grze. Jak widać, nawet Tańczący Lew nie był dla niej większą przeszkodą.
Przy pierwszych podejściach do wyzwania Perri musiała poruszać postacią za pomocą kontrolera, ale i na to znalazł się sposób. Streamerka wyjaśnia, że do przemieszczania wykorzystuje wspomniany żyroskop, który niejako zmienia jej głowę w wielką gałkę analogową. W dużym skrócie: lekkie ruchy głową przenoszą się na postać na ekranie.
Część internautów nie wydaje się do końca przekonana i zarzuca streamerce oszustwo. Konkretnych dowodów na to jednak brakuje, więc jak narazie pozostaje nam jedynie gratulować Perri wytrwałości, a także oczywiście zazdrościć sukcesów. Shadow of the Erdtree jest już wystarczająco trudne nawet podczas rozgrywki z użyciem rąk.