Dlaczego Bloodborne nie trafiło jeszcze na PS5? Były szef PlayStation Studios ma własną teorię
Zaznacza jednak, że to tylko jego przemyślenia.
Prawdopodobnie nie ma w katalogu tytułów ekskluzywnych produkcji, której remastera gracze domagaliby się bardziej, niż ma to miejsce w wypadku Bloodborne. Dlaczego gotycki horror od FromSoftware do dzisiaj nie doczekał się wznowienia? Były szef PlayStation Studios ma na ten temat swoją teorię.
Shuhei Yoshida - bo o nim mowa - swoimi przemyśleniami podzielił się na antenie podcastu Kinda Funny Games. Biznesmen uważa, że Hidetaka Miyazaki rozważa zrobienie portu lub remastera Bloodborne, ale jest na to zbyt zajęty nowszymi projektami, a dodatkowo nie chce przekazywać projektu w ręce zewnętrznego studia. Yoshida zaznacza jednak, że są to tylko jego osobiste przemyślenia.
„Mam tylko osobistą teorię na temat tej sytuacji. Nie jestem już zaangażowany w projekty, więc nie wiem, jak to teraz wygląda za kulisami. Ale mam jedną teorię, bo pamiętam, że Miyazaki naprawdę uwielbia Bloodborne i wszystko, co stworzył” - tłumaczy były szef PlayStation Studios. „Myślę, że chciałby wrócić jeszcze do Bloodborne, ale stał się ofiarą własnego sukcesu i jest zbyt zapracowany”.
„Ponieważ sam nie może się zająć tym osobiście, to nie chce też, żeby ktokolwiek inny grzebał w jego grze. Tak więc moja teoria jest taka, że zespół PlayStation po prostu uszanowało jego decyzję na ten temat. Ale to tylko moje przemyślenia, nie ujawniam tutaj żadnych tajnych informacji” - dodaje Yoshida.
Słowa Yoshidy pasują do tego, co o grze mówił sam Miyazaki jeszcze zeszłego lata. Deweloper faktycznie potwierdził, że cieszy go niesłabnący rozgłos wokół gry i chciałby, żeby więcej graczy na większej liczbie platform mogło w nią zagrać. Niestety jednak nie podał wówczas dokładnego powodu, dlaczego tytuł nie doczekał się jeszcze portu lub odświeżonej wersji.