Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Czekam na tę grę w październiku. Średniowieczne klimaty to ich konik

A pozytywów jest znacznie więcej.

Dramatyczne losy Amicii i jej młodszego brata Hugo w A Plague Tale: Innocence z 2019 roku poznałem długo po premierze. Gdyby nie usługa PlayStation Plus, pewnie w ogóle nie trafiłbym na ten tytuł.

Ostatecznie zostałem oczarowany średniowiecznymi przygodami spokrewnionych bohaterów i nie mogłem oderwać się od wciągającej fabuły. Teraz, z wypiekami na twarzy, czekam na mój październikowy typ - A Plague Tale: Requiem.

Kolejne spotkanie z doświadczonym przez życie rodzeństwem może nie tylko poprawić słabsze strony poprzedniczki, ale też precyzyjnie wykorzystać możliwości konsol obecnej generacji. Sequel pominie bowiem PlayStation 4 i Xboksa One, więc studio Asobo nie będzie technicznie ograniczone, mając spore pole do popisu.

Oczywiście najbardziej liczę na kolejne udane fabularne akcenty, interesujące miejsca i atrakcje związane z tajemniczą wyspą, wspomnianą w ostatnim zwiastunie. Akcja A Plague Tale: Innocence miała miejsce w XIV wieku we Francji, kiedy do domu rodziny de Rune zapukali rycerze Inkwizycji. Wtedy od brutalnej śmierci udało się uciec rodzeństwu, ściganemu przez bezwzględnego oprawcę przez resztę gry.

Siostra i chory brat, oprócz walki z wrogiem, będą musieli zmierzyć się z plagą szczurzej zarazy. Przygodowa skradanka, choć udana i wciągająca, miała kilka elementów, które nie stały na wysokim poziomie i mam nadzieję na ich poprawę w sequelu.

Tajemnicza wyspa ma być ostatnią szansą na pokonanie klątwy Hugo

Już po pierwszych materiałach z Requiem widzimy większą skalę produkcji. Odwiedzane miejsca będą bardziej rozległe z pięknymi widokami, jakich nie było wiele w poprzedniej części. W oczy rzuca się więcej kolorów i, przynajmniej w pierwszej części gry, będzie można zaobserwować zwykłe życie mieszkańców Francji.

Potem sielanka się zakończy, a Hugo prawdopodobnie ponownie będzie musiał zmierzyć się z kolejnym stadium swojej choroby i umiejętnościami kontroli nad stadami szczurów. Twórcy potwierdzili nowe zdolności bohaterów, które choć pozwolą łatwiej radzić sobie z czyhającymi niebezpieczeństwami, mogą wpływać na ich moralność i traumatyczne przeżycia.

Chłopczyk będzie bardziej świadomy swoich mocy, nie tylko walcząc z wrogiem ale też podczas skradania, kiedy "szczurzy dar" pozwoli zauważyć oponentów. Z kolei Amicia, po doświadczeniach z pierwszej części, powalczy procą, kuszą i, co można było zaobserwować w trailerach, nie będzie mieć żadnych skrupułów w starciu z zaskoczonym przeciwnikiem. Co ważne, o kobiecym Rambo nie ma mowy.

W Requiem można liczyć na więcej kolorów i spojrzenie na zwykłe życie mieszkańców

Właśnie Amicia i Hugo, którzy w Innocence byli pasywnymi postaciami, teraz podążą swoją ścieżką, nakręcając bieg wydarzeń i szukając lekarstwa na przypadłość chłopca. Niestety, sami nie dadzą rady w tej wyprawie i będą musieli zaufać napotkanym ludziom, a z tym może być różnie.

Liczę na trzymającą w napięciu rozgrywkę, świetne napisane poboczne postaci i intrygujące zwroty akcji. Średniowieczny klimat produkcji czuć nawet w materiałach promocyjnych i o to akurat jestem spokojny. W kwestiach technicznych również można stawiać na spore zmiany - w Innocence podczas ataku gryzoni można było zobaczyć 5 tysięcy szczurów na ekranie.

W Requiem liczba stada będzie liczona w setkach tysięcy, a konkretnie aż 300 tysięcy gryzoni jednocześnie pojawi się na ekranie. Tam szczury atakowały jako wirujące tornada, w sequelu będzie to gigantyczna fala - prawdziwe zwierzęce tsunami. Chciałbym, żeby twórcy poprawili też sztuczną inteligencję wrogów, bo w Innocence był to chyba najbardziej dokuczliwy negatyw.

Urzekające lokacje, pełne detali będą wizytówką tego sequela

Większy budżet, bardziej doświadczeni bohaterowie i dłuższa przygoda (podobno aż do 20 godzin), zapowiadają klasyczny sequel - więcej, ładniej i lepiej. Chciałbym, aby każda dziedzina gry została ulepszona i dopracowana względem pierwszej części. I nie chodzi tylko o wspomniane stado szczurów czy SI wrogów, ale też system rzemiosła, skradanie czy lepsze wykorzystanie więzi rodzeństwa.

W poprzedniej części francuski deweloper wzorował się na The Last of Us, a teraz ma szansę jeszcze bardziej wzbogacić rozgrywkę, jednocześnie pogłębiając relacje między siostrą i bratem. Jeśli to wszystko się uda, szykuje się mocny kandydat nie tylko na grę października. To może być ścisła czołówka gier tego roku.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

A Plague Tale: Requiem

PS5, Xbox Series X/S, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Marcin Wronka

Marcin Wronka

Felietonista

Wirtualnie zakręcony od dekad. Lubi piłkę nożną i mocniejsze muzyczne brzmienia. Tęskni do czasów Commodore 64, gdy psujące się joysticki oznaczały koniec świata. Amator fotografii.
Komentarze