Control nie jest bestsellerem, ale budżet gry nie był duży - twierdzą twórcy

Control - wydana w sierpniu produkcja studia Remedy Entertainment - nie odniosło sukcesu komercyjnego, ale według twórców, to nie problem ze względu na niski budżet.

W wywiadzie udzielonym serwisowi GamesIndustry dyrektor generalny zespołu odpowiedzialnego za projekt - Tero Virtala - ujawnił, że przygotowanie produkcji kosztowało mniej niż wielu innych dużych tytułów.

- Control powstało w trzy lata z budżetem mniejszym niż 30 milionów euro. Sprzedaż nie musi być tak wysoka, jak w przypadku gier, na które trzeba przeznaczyć więcej pieniędzy. Ponadto mimo że pozycja od początku nie była bestsellerem, jesteśmy w dobrej sytuacji - tłumaczy.

Nie jest jasne, czy przedstawiona kwota obejmuje sumę przekazaną przez Epic Games Store. Z informacji wydawcy gry - firmy 505 Games - wynika, że za czasową wyłączność cyfrowy sklep zapłacił 9,5 miliona euro.

Virtala podkreślił, że ważniejsze są długoterminowe wyniki. Zwrócił uwagę, że w dzisiejszych czasach większość dochodów szeregu produkcji generowanych jest dłuższym okresie, głównie dzięki dystrybucji cyfrowej, a najnowszy projekt fińskiego studia nadal się sprzedaje.

- Bardzo ważne jest, że udało nam się wykreować nową markę. W naszej branży to niezwykle trudne: nowe gry pojawiają się co jakiś czas, ale tylko kilku udaje się przebić i wyróżnić. Nadal jest za wcześnie, ale Control już dobrze pokazuje, że udało się ugruntować pozycję i zyskać wciąż rosnącą grupę fanów - dodaje dyrektor generalny Remedy Entertainment.

Być może produkcja pojawi się w ofercie Xbox Game Pass. Szef działu Xbox w Microsofcie - Phil Spencer - podczas transmisji internetowej w serwisie Mixer stwierdził, że wkrótce tytuł trafi do abonamentu, dzięki czemu więcej osób zapozna się z grą, którą uważa za „bardzo dobrą”.

Zobacz: Control - Poradnik, Solucja

Wypowiedzi menedżera z koncernu z Redmond zaprzeczyło jednak samo Remedy Entertainment. Studio oznajmiło na Twitterze, że przekazana informacja jest „błędna” i Control nie zawita do subskrypcji.

Źródło: GamesIndustry