Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Child of Light zapewni 10 godzin rozgrywki

Ubisoft: Tytuły cyfrowe nie są mniej wartościowe.

Twórcy ujawnionego wczoraj RPG Child of Light zapewniają, że gra zapewni nawet 10 godzin rozgrywki, co w opinii Ubisoftu leży w sprzeczności ze stereotypem, według którego tytuły rozprowadzane w dystrybucji cyfrowej są warte mniej niż gry pudełkowe.

- Mamy okazję zrobić coś kreatywnego - mówi producent gry, Patrick Plourde. - Największym ryzykiem jest właśnie nie podejmowanie żadnego ryzyka.

- Patrząc na niektóre mniejsze tytuły, gracze mogą uznać, że mają do czynienia z tanią podróbką jakiegoś FPS i wolą zostać przy Call of Duty - przykładowo opisuje deweloper w wywiadzie z serwisem OXM. - Ale jeśli będziemy bardziej oryginalni i zaprezentujemy unikatowe podejście, ludzie dostrzegą, że mają do czynienia z czymś jedynym w swoim rodzaju.

- Istnieje przekonanie, że jeśli gra nie jest w pudełku za 60 dolarów, to nie jest warta swojej ceny - kończy Plourde. - Ale ta mentalność się zmienia. Dla mnie Child of Light jest warte tyle samo, co inny tytuł za 60 dolarów. To długa gra, na pewno starczy na więcej niż 10 godzin.

Główną bohaterką w Child of Light jest młoda księżniczka Aurora, która powraca do swojego królestwa - Lumerii - i odkrywa, że wszyscy mieszkańcy zostali zamienieni w kruki. Dziewczynka wyrusza w podróż, starając sie znaleźć źródło klątwy. W przygodach pomaga nam także Igniculus, czyli błękitna, latająca kula. Gra ukaże się na PC, PS3, PS4, X360, Xbox One i Wii U.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Child of Light

PS4, Xbox One, PS3, Xbox 360, PlayStation Vita, Nintendo Wii U, PC, Nintendo Switch

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.

Komentarze