Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

By odzyskać pieniądze, fan Fallouta musiał zniszczyć sprawne winyle

Bethesda nie zna litości.

Dział pomocy technicznej Bethesdy zmusił fana serii Fallout do zniszczenia kolekcjonerskiego, winylowego wydania ścieżki dźwiękowej w celu odzyskania pieniędzy.

Paul Watson skontaktował się w wydawcą, gdy spostrzegł, że jeden krążek z czteropłytowego wydania - wycenionego na 125 dolarów (ok. 500 zł) - był fabrycznie wadliwy.

Fan - a także pracownik brytyjskiego Eurogamera - wysłał zdjęcie z dowodem uszkodzenia i poprosił o zwrot pieniędzy. Bethesda przystała na prośbę, lecz odesłała tylko 25 dolarów - koszt jednej płyty.

„Pokazałeś nam wadę tylko na jednej płycie, więc za nią zwracamy pieniądze. Jeśli pozostałe krążki są podobnie wadliwe, prosimy o dowód zdjęciowy. Jeśli tak nie jest, a nadal chciałbyś zwrotu pieniędzy, postępuj zgodnie z wskazówkami” - napisał przedstawiciel wydawcy.

„1. Zniszcz pozostałe płyty. 2. Potwierdź ich zniszczenie za pomocą zdjęcia.”

„Gdy otrzymam dowód, z chęcią zwrócę pieniądze. Dziękuję i miłego dnia!” - dodała pomoc techniczna Bethesdy.

Watson nie był w stanie znaleźć zastępstwa dla tylko jednego krążka, przez co cały pakiet stał się mało sensowny. Zdecydował się więc na rozwiązanie ostateczne:

Takie niszczenie zakupu jako dowód czystych intencji nie jest niczym nowym, ale dotychczas nie dotyczyło raczej zestawów winyli dla gier wideo.

Cała sprawa ma jednak „dobre” zakończenie, ponieważ Bethesda potwierdziła, że Watson kwalifikuje się teraz do pełnego zwrotu pieniędzy.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Fallout 3

PS3, Xbox 360, PC

Fallout 4

PS4, Xbox One, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze