Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Brak Call of Duty w sklepach może nieodwracalnie zmienić rynek - uważa analityk

Przyśpieszy przejście na gry-usługi.

Dzisiejsze doniesienia na temat potencjalnego braku kolejnej odsłony Call of Duty w 2023 roku wywołały reakcje analityków. Jeden z nich uważa, że posunięcie może mieć duży wpływ na rynek gier.

Dyrektor Mat Piscatella z firmy badawczej NPD zauważył na Twitterze, że brak pudełek na półkach w kluczowym okresie świątecznym będzie problemem dla klasycznych sklepów, które bazują w głównej mierze właśnie na takich hitach dla masowego odbiorcy.

To byłby wielki cios dla sklepów fizycznych i dla całego segmentu gier premium - napisał.

Warzone jest przyszłością?Zobacz na YouTube

„Przyśpieszy także oddalanie się od premier klasy premium, gdzie klient wykłada pieniądze z góry za produkt, na rzecz tytułów wspieranych przez DLC i transakcje cyfrowe”.

Nie jestem pewien, czy takie przyśpieszenie transformacji da się później spowolnić - dodał Piscatella.

„Wydatki na subskrypcje już teraz rosną błyskawicznie, a powracający klienci dominują na konsolach. Te zmiany wywołałyby dalszy skok w obu tych trendach. Jeśli tak się stanie, reperkusje mogą być duże - zakończył analityk.

Przypomnijmy: agencja Bloomberg poinformowała nieoficjalnie, że przyszłoroczne Call of Duty zostanie opóźnione. Jeśli tak się stanie, 2023 będzie pierwszym od niemal dwóch dekad rokiem bez nowej, pełnoprawnej odsłony cyklu.

Read this next