Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Walka wyborcza w Brazylii. 170 tys. graczy kupiło bijatykę z politykami

Kandidatos podbija serca.

Wydana we wrześniu ubiegłego roku bijatyka Kandidatos z brazylijskimi kandydatami na prezydenta w nadchodzących wyborach w tym kraju rozeszła się w nakładzie 170 tysięcy egzemplarzy.

Informacje ujawnił twórca - Gabriel Nunes - w rozmowie z magazynem The Economist. Pomimo projektowania gier od ponad dekady, „nigdy wcześniej nie zarobiłem cena” - przyznał twórca.

Parodie tego typu są popularne nie tylko w Brazylii, lecz tak wysokie zainteresowanie będzie zapewne niespodzianką. Pomaga reklamowanie przez popularnych streamerów oraz niska cena na Steamie, na poziomie 3,39 zł.

Zobacz na YouTube

Powstał nawet sequel, wyścigowe Kandidatos Kart. Jest też sporo innych naśladowców, a wszystko to podkreśla nieco odmienny rynek wirtualnej rozrywki w Brazylii.

Ten wykształcił się głównie dzięki zakazowi importu konsol, nałożonemu w latach 80. Embargo ostatecznie zniesiono, lecz zostały bardzo wysokie podatki na sprowadzane urządzenia, przekładające się na absurdalne ceny.

Dość powiedzieć, że w Brazylii jeszcze dzisiaj dobrze sprzedaje się klon konsoli Sega Master System, przygotowany we współpracy japońskiej korporacji z lokalną firmą TecToy. Do 2016 roku osiągnął nakład 8 milionów egzemplarzy.

Starsi gracze pamiętają natomiast pirackie kartridże szmuglowane z Paragwaju. Nieoficjalna aktualizacja Pro Evolution Soccer z aktualnymi składami brazylijskich zespołów także cieszy się popularnością do dzisiaj, wydawana co roku jako „Bomba Patch”.

Są też wyścigiZobacz na YouTube

Większość użytkowników - nawet 96 procent - gra jednak w Brazylii na urządzeniach mobilnych, a głównym środkiem promocji jest marketing szeptany w aplikacji WhatsApp, zainstalowanej przez około 120 milionów użytkowników w całym kraju. To ponad połowa populacji.

Na kogo będą głosować gracze z Brazylii w październikowych wyborach? Badanie z 2018 roku wskazuje, że opisywana grupa cechuje się najczęściej prawicowymi poglądami. „Nerdy, gracze, hakerzy i hejterzy” najchętniej opowiadali się więc za Jairem Bolsonaro - uważa antropolożka Isabela Kalil, po przepytaniu tysiąca osób.

Czy tak będzie znowu? Kontrowersyjny kandydat wydaje zdawać sobie sprawę z popularności w tym segmencie. W toku pierwszej - trwającej - kadencji aż trzykrotnie zmniejszał podatek od konsol, z 50 procent do 20 proc. obecnie.

Read this next