Fani Forza Horizon 5 wkurzeni na boty - wysoki poziom trudności to oszustwo?

Najwyższy poziom trudności SI w Forza Horizon 5 jest zbyt mocny

Chodzi o drivatary na poziomie Niezwyciężonym

Gracze czują się oszukani

Społeczność Forza Horizon 5 czuje się oszukiwana przez tzw. drivatary na najwyższym poziomie trudności, a więc Niezwyciężonym. Okazuje się, że nazwa jest adekwatna do rzeczywistości, bo boty wręcz naginają prawa fizyki i mają takie przyspieszenie, że niemal nie da się ich wyprzedzić.

Przypomnijmy, że drivatary to kierowcy obsługiwani przez sztuczną inteligencję, którzy - w teorii - uczą się na zachowaniu graczy, próbując ich naśladować. Użytkownik ma do wyboru poziom trudności rywali, przy czym ten najwyższy nazywa się Niezwyciężonym. Nie jest to nowość w serii, ale w poprzedniej części Forza Horizon „Niezwyciężonych” dało się pokonać przy odrobinie szczęścia i umiejętności. Inaczej jest tym razem.

„Czy możemy w końcu się tym zająć i czy ktoś mógłby naprawić to g***o? To jest naprawdę nieznośne, nie ma szans, żebym nawet zamarzył o dogonieniu ich” - napisał na Reddicie zdenerwowany gracz, prezentując dystans, jaki dzielił go od drivatarów.

„Nie da się ich wyprzedzić na starcie. Przyspieszają jak rakiety już na samym początku, a potem wkurzają przez całą resztę wyścigu. To nie jest poziom trudności, to jakiś cholerny absurd” - dodał autor wpisu w komentarzu.

Problem z nienaturalnym przyspieszaniem na początku wyścigu prezentuje z kolei nieco starszy film, który dowodzi, że problemy z SI występują od premiery:

Sytuację pogarsza fakt, że „Niezwyciężone” drivatary zdają się po prostu oszukiwać, naginając zasady fizyki. Poniższy materiał pokazuje, jak SI z dość wysoką prędkością przejeżdża zakręt, który powinien wprowadzić trójkołowy pojazd w poślizg. Gracze podejrzewają, że drivatary mają po prostu przypisany do każdego poziomu trudności czas okrążenia, do którego dążą, ignorując chociażby warunki na drodze.

Zobacz: Forza Horizon 5 - poradnik i najlepsze porady

„Najbardziej szalone jest to, że poziom Niezwyciężony w »czwórce« był znacznie łatwiejszy” - przypomina komentarz na Reddicie. „Niemal zawsze grałem tam na Niezwyciężonym, nie licząc kilku przypadków, w których po prostu nie dawałem rady ich pokonać. Niezwyciężony w »piątce« jest najwyraźniej zgodny z nazwą. Nawet dwa niższe poziomy trudności są dość szalone”.