Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

CS:GO pozwoli części oszustów wrócić na oficjalne turnieje

Wolność dla zbanowanych.

  • Valve znosi najstarsze bany w CS:GO
  • Amnestia obejmuje tylko oficjalne turnieje, nie konta Steam

Valve ogłosiło, że wraz z rozpoczęciem kolejnego sezonu zmagań esportowych w Counter-Strike: Global Offensive pozwoli części zbanowanych graczy wrócić na oficjalne turnieje.

Jeszcze do wczoraj zawodnicy zablokowani przez system zabezpieczeń Valve Anti-Cheat (VAC) nie mogli brać udziału w wydarzeniach sponsorowanych przez wydawcę CS:GO, a więc także w tych najważniejszych na profesjonalnej scenie - z cyklu Major.

„Ale bany VAC mogą dzisiaj mieć już osiem lat, więc postanowiliśmy je zmienić” - czytamy w oficjalnym komunikacie Valve. Według częściowej amnestii, bany nie będą obowiązywać na turniejach, jeśli kary są starsze niż pięć lat.

Cover image for YouTube videoKQLY Jumpshot, one of the most infamous CS:GO clips
Najbardziej podejrzany strzał w historii CS:GO. KQLY może teraz wrócić do oficjalnych zmagań.

Jednocześnie nic nie zmienia się w kwestii kont takich osób na Steamie. Z technicznego punktu widzenia zawodnicy zainteresowani powrotem do zmagań będą więc musieli trenować na całkiem innym koncie, ponieważ pozostają zablokowani przez VAC.

Również bany przyznane z innych powodów - jak sprawa ustawiania meczów przez zespół iBUYPOWER - nie zostają zdjęte, choć od wspomnianego wydarzenia minęło już ponad sześć lat.

Najbardziej znani zawodnicy, którzy będą mogli wrócić do zmagań organizowanych przez Valve, to Hovik „KQLY" Tovmassian, Joel „emilio" Mako, czy też Emil „zaider" Brandt, którego w karierze zbanowano już trzy razy.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Counter-Strike: Global Offensive

PS3, Xbox 360, PC, Mac

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.

Komentarze