Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Gods Will Fall - Recenzja: celtycki roguelike

Dobra zabawa, niewykorzystany potencjał.

Gods Will Fall to momentami naprawdę przyjemna zabawa, jednak zbyt uboga rozgrywka nie potrafi utrzymać zainteresowania na długo.

Podczas gry w Gods Will Fall widać inspirację zarówno serią Dark Souls, jak i Diablo. To połączenie może brzmieć jak przepis na sukces, lecz studio Clever Beans nie wykorzystało potencjału, jaki drzemie w tym projekcie. Zabrakło przede wszystkim więcej mechanik rozgrywki, które dodałyby głębi do zabawy.

Twórcy rzucają nas do świata celtyckich legend. Grupa śmiałków, chcąc obalić tyraniczne rządy bogów, rusza na otwarte morze. Statek rozbija się i zaledwie ośmiu herosom udaje się dotrzeć do celu. Niestrudzeni i zdeterminowani wojownicy ruszają w bój.

Gra w założeniach przypomina gatunek roguelike. Postacie, z którymi zaczynamy zabawę są losowe. Śmierć wszystkich bohaterów oznacza koniec gry i konieczność rozpoczęcia historii od początku. Jednak cały świat wraz z podziemiami, które zwiedzamy jest stały i niezmienny.

Walka z kilkoma przeciwnikami jednocześnie to ogromne niebezpieczeństwo (Gods Will Fall - Recenzja)

Podróżując po wyspie dowodzimy całą grupą wojowników. Jednak gdy trafimy do wejścia jaskini, gdzie znajduje się bóg, wybieramy zaledwie jednego śmiałka do starcia. Uwzględniając statystyki bohatera, decydujemy, który ruszy w samotną wędrówkę.

Kiedy znajdziemy się w podziemiach, rozpoczynamy walkę, czyli esencję gry. Nie jest specjalnie trudna w opanowaniu - do dyspozycji mamy dwa ciosy, które łączymy w kombinacje. Dodatkowo rzucamy w przeciwników bronią, którą znaleźliśmy.

Okazjonalnie trafiamy na przedmioty użytkowe, jak bomba ogniowa, jednak podczas walki nie są tak skuteczne, jak można by oczekiwać. Ponadto gra w żaden sposób nie zachęca, aby odkrywać mapę. Nie czekają na nas ukryte skarby czy tajemnice. W efekcie przemy do przodu bez większego zastanowienia.

Cover image for YouTube videoGods Will Fall - Official Gameplay Trailer.

Trzeba podkreślić, że Gods Will Fall to trudna gra. Już nasze pierwsze podejście skończyło śmiercią wszystkich śmiałków, zanim udało się dotrzeć do bossa. Szybko odczuwa się tutaj problemy z balansem, szczególnie w początkowej fazie przygody.

Warto w pierwszej kolejności wysyłać wojowników z włócznią. Długa broń pozwala zachować bezpieczny dystans od przeciwników, jednocześnie zadając duże obrażenia. Gdy już uda nam się pokonać kilku bossów i zyskamy nowy, silniejszy ekwipunek, balans wyrównuje się, a nasz wybór śmiałka determinowany jest w zależności od siły oręża.

Mimo to gra wciąż jest bardzo wymagająca i zaledwie kilka ciosów sprawi, że nasz bohater zginie. Aby jednak nieco ułatwić zabawę twórcy dodali mechanikę szału. Wraz z kolejnymi pokonanymi oponentami wskaźnik ten rośnie. Gdy aktywujemy gniew, na chwilę zyskujemy większą szybkość ataku, a nasze zdrowie regeneruje się.

Twórcy zadbali o różnorodność lokacji (Gods Will Fall - Recenzja)

To wszystkie prawa rozgrywki jakie rządzą się w Gods Will Fall. Jest ich niezwykle mało. Co prawda spisują się nieźle, ale podczas zabawy można odnieść wrażenie, że to wczesny etap produkcji i jeszcze wiele elementów pozostało do implementacji. Najbardziej szkoda, że nie rozwinięto aspektu dowodzenia zespołem.

Twórcy nawet podczas ekranów wczytywania opisują, jak pewne wydarzenia mogą wpłynąć na statystyki naszych postaci. Problem w tym, że każdy z bohaterów opisany jest wyłącznie przez 2 czynniki: siłę i witalność. Prowadzi to do sytuacji, gdzie większość bohaterów ma zbliżone, jeśli nie identyczne parametry, a różnią się głównie wyglądem i posiadaną bronią.

Większą różnorodność ujrzymy dookoła nas - choćby w podziemiach, które zwiedzimy. Jednak nawet spośród dziesięciu lokacji, żadna nie zapada szczególnie w pamięć i nie oferuje nic, co przykułoby uwagę na dłużej. Wszystko to stanowi tło do nieustannej walki z przeciwnikami.

Włócznia to najskuteczniejsza broń na początku gry (Gods Will Fall - Recenzja)

Na pochwałę zasługują potyczki z bossami i ich kreacja. Każdy z końcowych oponentów to ciekawa propozycja wizualna, choć nie zawsze oryginalna. Pojedynki nie są szczególnie złożone i zazwyczaj łatwo nauczyć się ruchów przeciwnika, ale nie sposób nie ucieszyć ze zwycięstwa i nagrody w postaci ekwipunku.

Od strony wizualnej gra oferuje kolorową, jaskrawą grafikę. Kiedy kamera jest oddalona, tytuł prezentuje się dobrze, jednak gdy widok się przybliży, wyraźnie widać ząbkowanie na modelach postaci.

Gods Will Fall to zadatek na dobrą produkcję. System walki, a więc rzecz najważniejsza, jest udany. Zabrakło jednak pomysłu, jak rozwinąć projekt i wykorzystać zaimplementowane już mechanizmy. Pod względem technicznym nie mamy zastrzeżeń, ale od strony rozgrywki gra sprawia wrażenie nieskończonej.

Plusy: Minusy:
  • udany system walki
  • starcia z bossami
  • wysoki, ale satysfakcjonujący poziom trudności
  • brak rozwinięcia pomysłu zarządzania zespołem
  • płytkość mechaniki rozgrywki
  • problem z balansem broni

Platforma: PC, PS4, Xbox One, Switch - Premiera: 29 stycznia 2021 - Wersja językowa: angielska - Rodzaj: akcja - Dystrybucja: cyfrowa - Cena: 105 zł - Producent: Clever Beans - Wydawca: Deep Silver

Recenzja gry Gods Will Fall została przygotowana na podstawie egzemplarza dostarczonego nieodpłatnie przez wydawcę.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

Dowiedz się więcej na temat recenzji, zapoznając się z polityką recenzowania gier.

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Bartosz Cieślak

Bartosz Cieślak

Contributor

Bartek zajmuje się u nas głównie recenzjami. Fan muzyki z gier, gadżeciarz. Zarywa noce dla dobrych gier i gal MMA. W wolnych chwilach kibic sceny e-sportowej.

Komentarze