Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Ghost Recon Breakpoint - Recenzja: mogło być lepiej

Kooperacja i niewiele więcej.

Ghost Recon Breakpoint to rozbudowana i bogata w zawartość produkcja. Choć rozczarowuje w wielu aspektach, to sprawia frajdę w kooperacji.

Ubisoft postawił sobie wysoko poprzeczkę, przenosząc poprzednią część serii - Wildlands - do otwartego świata. Breakpoint kontynuuje tradycję i choć nie wszystko wyszło perfekcyjnie, to w efekcie otrzymaliśmy grę bogatą w zawartość, która zapewnia zabawę na wiele godzin.

Trzeba jednak pamiętać, że nowy tytuł z serii Toma Clancy'ego zaprojektowano z myślą o kooperacji i to w zasadzie jedyna słuszna forma rozgrywki. Samotna przygoda nie dostarczy tak intensywnych wrażeń.

Akcja gry przenosi gracza na fikcyjną wyspę Auroa, z którą utracono całkowicie kontakt. W celu zbadania sprawy wysłano oddział Duchów pod dowództwem Nomada - głównego bohatera. W trakcie lotu helikoptery z załogą zestrzelono. Jak się okazuje, za wszystkim stoi dawny przyjaciel z wojska, Walker. Naszym zadaniem jest odbicie wyspy z rąk skorumpowanego żołnierza i pomszczenie członków oddziału.

Helikopter to najszybszy środek transportu po pokaźnych rozmiarów wyspie Auroa (Ghost Recon Breakpoint - Recenzja)

Fabuła brzmi sztampowo i taka jest w rzeczywistości. Historię głównego wątku łatwo przewidzieć, ale ma też swoje interesujące momenty. Brakuje ciekawie napisanych postaci i miejscami logiki działań bohatera. Opowieść jest co najwyżej akceptowalna - nie zapisze się na kartach historii, ale spełnia swoje zadanie jako pretekst do inwigilacji kolejnych baz wroga i eksterminacji przeciwników.

Większość misji opiera się na podobnym - z czasem dość nudnym - schemacie. Należy udać się we wskazane miejsce na mapie i odbić zakładników lub zdobyć potrzebne dane. I choć odczuwalna jest powtarzalność, to w Breakpoint ważna jest droga do celu, a nie on sam w sobie. Możliwości realizacji wytycznych mamy jednak bardzo dużo.

Wszystko za sprawą dostępnych narzędzi. Posiadamy karabiny, granaty, drony, noktowizory, ładunki wybuchowe, palniki. Co więcej, każdy gadżet ma kilka wersji i różne zastosowania.

Każdą misję warto rozpocząć od oznaczenia wrogów za pomocą drona (Ghost Recon Breakpoint - Recenzja)

W zależności od potrzeby i dostępności, żonglujemy ekwipunkiem tak, aby osiągnąć najwyższą skuteczność. Tak szeroki wybór pozwala nie tylko zrealizować cel, ale oferuje również swobodę w wykonywaniu misji. Możemy po cichu zinfiltrować bazę wroga lub ruszyć na otwartą bitwę. Wybór należy do nas.

Bez względu na to, czy zdecydujemy się na cichą eliminację wrogów, czy bezpośrednią konfrontację, zetkniemy się ze sztuczną inteligencją. O ile przeciwnicy reagują prosto, ale w zrozumiały sposób - konsekwentnie do przodu lub chowają się cały czas za osłoną - to zachowanie cywili potrafi kompletnie wybić z rytmu.

Postronni obywatele po chwilowym strachu związanym z zabiciem strażnika, szybko wracają do obowiązków, zapominając co się przed chwilą wydarzyło. Co więcej, w żaden sposób nie zaalarmują ochrony o morderstwie, a nawet stanowczo zrugają nas, żebyśmy nie przeszkadzali im w pracy.

Misja potoczy się zupełnie inaczej, gdy jeden ze strażników będzie świadkiem naszych działań. Alarm zostaje podniesiony natychmiast, a my zmuszeni jesteśmy do otwarcia ognia. W tej sytuacji niezbędne będzie dobre uzbrojenie, którego moc określana jest w sposób punktowy. Dodatkowo w przypadku broni palnej poprawiamy niektóre cechy, jak szybkostrzelność czy zasięg - wszystko dzięki odpowiednim modyfikacjom.

Cywile zupełnie nie przejmują się morderstwami (Ghost Recon Breakpoint - Recenzja)

Przez takie rozwiązanie gra zmusza nas niestety do ciągłej zmiany uzbrojenia, bo co krok w ręce bohatera wpada nowy ekwipunek. O ile zmiana przebrania nie jest specjalnie uciążliwa, bo wygląd możemy przypisać na stałe, tak ciągła wymiana karabinu nie pozwala przyzwyczaić się do specyfiki ulubionej broni.

Wspomniane modyfikacje zarówno broni, jak i wyglądu bohatera, potrafią przyprawić o zawrót głowy. W karabinie zmieniamy niemal wszystko - od magazynku przez malowanie na lufie wylotowej kończąc. Podobnie jest z wyglądem samej postaci. Początkowo w kreatorze nie mamy dużego wyboru, ale z czasem - kiedy za wykonywanie kolejnych misji otrzymujemy nagrody - zmieniamy ubiór do woli.

Nowy Ghost Recon kładzie ogromny nacisk na tryby sieciowe. Uwaga oczywiście skupiona jest wokół kooperacji. Grając w grupie Breakpoint sprawia najwięcej frajdy i pokazuje potencjał. Tworzy też wiele ścieżek potencjalnego wykonania misji. Skupienie twórców na współpracy jest tak duże, że zupełnie zapomnieli o pojedynczym graczu - zabawa solo nie jest zbyt przyjemna.

Standardowy poziom trudności bardzo wyśrubowano dla jednej osoby. Wrogów jest za dużo i nawet szeroki wachlarz narzędzi nie ratuje sytuacji. Wykonanie misji bez zauważenia to niezwykle trudne zadanie, a wykrycie nas wiążę ze śmiercią w obliczu przytłaczającej przewagi przeciwników.

Modyfikacje broni wzbudzają niemałe wrażenie (Ghost Recon Breakpoint - Recenzja)

Do dyspozycji jest niższy poziom trudności, ale balans jest wówczas kompletnie niezrozumiały. Stajemy się niemal kuloodporni, a wrogowie zauważą nas dopiero, kiedy staniemy tuż przed nimi. W ten sposób misje wykonujemy bez żadnej finezji, pędząc przed siebie.

Odskocznią od fabuły jest tryb wieloosobowy. Aby wyrównać szanse wszystkich graczy, posiadany ekwipunek nie ma znaczącego wpływu na rozgrywkę. W ten sposób początkujące osoby ze słabym wyposażeniem wciąż mogą rywalizować z doświadczonymi weteranami.

Wieloosobowa rozgrywka posiada zaledwie dwa tryby gry: tradycyjny deathmatch drużynowy oraz podkładanie bomby. I choć oba tryby wykonano poprawnie, to nie są zbyt angażujące. Taktyczna i przepełniona gadżetami mechanika gry nie pasuje do szybkich, kilkuminutowych partii sieciowych. Dlatego wspomniane potyczki należy traktować jako chwilową odskocznię od właściwej kampanii.

Chcąc uniknąć wykrycia możemy ukryć ciało (Ghost Recon Breakpoint - Recenzja)

Od strony technicznej gra prezentuje się dobrze. Grafika trzyma wysoki poziom, tekstury są ostre, a płynność animacji - w wersji na Xbox One X - jest w większości utrzymana na poziomie 60 klatek. Co prawda nie odnotowaliśmy nadmiernej ilości problemów na konsoli Microsoftu, ale gracze alarmują, że na pozostałych platformach sytuacja wymaga pilnej poprawy.

Ghost Recon Breakpoint to duża, przepełniona zawartością produkcja. Niestety, nie udało się uniknąć powtarzalności i nietrafionych pomysłów na rozwinięcie serii. Również propozycja dla jednego gracza i potyczki wieloosobowe nie są wystarczająco angażujące. Gdy do drużyny dołączają znajomi, na większość wad przymykamy oko - nie każdy jednak ma taką możliwość.

Plusy: Minusy:
  • ogromna zawartość
  • w trybie kooperacji sprawia dużo frajdy
  • mnogość możliwości modyfikacji

  • mało grywalna dla jednego gracza 
  • ułomna sztuczna inteligencja
  • powtarzalne misje
  • mało angażujący tryb wieloosobowy

Platforma: PC, PS4, Xbox One - Premiera: 4 października 2019 - Wersja językowa: polska (napisy) - Rodzaj: akcja - Dystrybucja: cyfrowa, pudełkowa - Cena: od 210 zł - Producent: Ubisoft - Wydawca: Ubisoft - Wydawca PL: Ubisoft Polska



Recenzja Ghost Recon Breakpoint została przygotowana na podstawie egzemplarza na Xbox One X, dostarczonego nieodpłatnie przez firmę Ubisoft Polska.

Read this next