Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Sekiro - smoczy mór: konsekwencje, leczenie

Esencja moru - czym jest i jak leczyć.

Smoczy mór to przypadłość, która dopadnie - prędzej czy później - główną postać, a w szczególności osoby, z którymi miał kontakt. Schorzenie dotyka bezpośrednio postacie niezależne. Objawia się dokuczliwym kaszlem, który osłabia ich kondycje. Mór wywołuje shinobi poprzez częste zgony. Każda jego śmierć przybliża do uaktywnienia się choroby.

Za pierwszym razem smoczy mór pojawi się po kilku zgonach Wilka. Wówczas, po obejrzeniu filmu przerywnikowego, zobaczymy na ekranie napis: Esencja moru: rzeźbiarz.

Rzeźbiarz jest pierwszą postacią, która zachoruje na smoczy mór. Porozmawiaj z nim, a potem z Emmą, która pomoże wyleczyć ci tę chorobę. W ten sposób rozpoczniesz misję poboczną polegającą na wyleczeniu ludzi z tej dolegliwości.

Smoczy mór wpływa na pomoc losu. Im więcej postaci zachoruje na tę dolegliwość, tym bardziej obniży się współczynnik tego parametru. Wraz z kolejnymi zgonami głównego bohatera, pojawią się informacje o kolejnych osobach, które cierpią na to schorzenie.

Jak pozbyć się smoczego moru? Kluczowym przedmiotem do wyleczenia tej choroby jest Kropla smoczej krwi. Możesz ją zakupić u niektórych handlarzy lub zdobyć, eksplorując świat gry. Następnie należy użyć go przy posążku rzeźbiarza, aby uzdrowić z tej dolegliwości postacie niezależne.

Smoczy mór może pojawić się ponownie, dotykając inne osoby. Stanie się tak, gdy umrzesz kilkunastokrotnie - niezależnie od tego, że wcześniej już pozbyłeś się tej choroby. Użycie przy posążku rzeźbiarza kolejnej Kropli smoczej krwi rozwiąże ponownie ten problem.


Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Sekiro: Shadows Die Twice

PS4, Xbox One, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Marcin Dolata

Marcin Dolata

Guide Editor

Marcin jest koordynatorem działu poradników.
Komentarze