Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Kontroler od Google ujawniony dzięki patentowi

Pad z systemem powiadomień.

Firma Google zarejestrowała patent, opisujący działanie systemu powiadomień w niezapowiedzianym jeszcze kontrolerze do gier. Choć w dokumencie nie skupiono się na samym urządzeniu, zawarto szkic pada.

Układ przycisków jest standardowy. Na rysunku widać tzw. „krzyżak” z lewej strony i główne przyciski po prawej. Gałki analogowe umieszczono w jednej linii, tak jak w przypadku kontrolera do PS4.

Na tle innych padów urządzenie wyróżnia przycisk, przedstawiający mikrofon. To symbol znany chociażby z aplikacji Asystent Google - służy zapewne do wydawania komend głosowych.

Jedyną innowacją wydaje się być przycisk z mikrofonem

W sieci pojawiło się już kilka nieoficjalnych grafik, odtwarzających wygląd kontrolera w kolorze.

Autor nie zapomniał o charakterystycznych barwach
Oficjalne informacje mogą się pojawić już niedługo

Sam patent opisuje sposób działania powiadomień, które informują użytkownika o zaproszeniu do czatu, dostępności nowej gry czy zmianach na tablicy najlepszych wyników.

Pad najprawdopodobniej zaprojektowano z myślą o usłudze strumieniowania rozgrywki dzięki „chmurze”, czyli Project Stream.

Cover image for YouTube videoCloud Gaming! Google Project Stream Assassin's Creed Odyssey vs PC vs Xbox One X!

Rejestrację przeprowadzono w październiku ubiegłego roku, ale dopiero teraz na dokument zwróciła uwagę redakcja The Verge.

Oficjalnych informacji o kontrolerze możemy się spodziewać podczas pokazu Google na Game Developers Conference 2019, które odbędzie się w dniach 18-23 marca.

Źródło: The Verge, Twitter

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Przemysław Wańtuchowicz

Przemysław Wańtuchowicz

Deputy Editor

Przemek jest z-cą redaktora naczelnego, nadzoruje dział informacyjny oraz wspomaga kierowanie działem poradników.

Komentarze