Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Wokół Anthem - poznajemy świat gry i inspiracje, które za nim stoją

Iron Man na wakacjach.

Natura, filmy czy architektura - wszystko może być dobrą inspiracją dla twórców gier wideo. Anthem jest tego doskonałym przykładem, proponując bardzo obszerny przekrój przez wymienione elementy.

Świat nowej produkcji BioWare bazuje na autorskim pomyśle, lecz jest silnie inspirowany wszelkimi dziedzinami życia i popkultury.

Ludzka enklawa w Anthem w pewnych miejscach wygląda znajomo, a widoki poza jej murami czasem przypominają zdjęcia z broszur biur podróży. Choć nowe uniwersum od BioWare różni się od życia na Ziemi, wciąż istnieją podobieństwa między tymi światami. W grze nie zabraknie również inspiracji postaciami znanymi z komiksów czy filmów.

Iron Man w akcji

W Anthem pilotujemy javeliny, czyli rodzaj egzopancerzy pozwalający przetrwać w niebezpiecznym środowisku. Przed rozpoczęciem misji widzimy sekwencję, w której postać gracza wskakuje do środka pancerza, a jej ręce i nogi odpowiadają kończynom egzoszkieletu. To odróżnia javeliny od sterowanych z kokpitu robotów bojowych i upodabnia do zbroi popularnego Iron Mana.

Czerwono-złote barwy pancerza? Dlaczego nie!

Jak ujawnił Mike Gamble, jeden z producentów Anthem, w trakcie prac twórcy inspirowali się komiksami o Iron Manie, Hulku i Doktorze Strange. Klasa Sztorm to odpowiednik Scarlet Witch znanej z serii X-Men czy Avengers. Javeliny, podobnie jak zbroja Tony'ego Starka, umożliwiają latanie, nurkowanie i przetrwanie w trudnych warunkach.

Iron Man w odpowiednim pancerzu podróżował po Arktyce i przemierzał przestrzeń kosmiczną. W zależności od modelu, specjalna tarcza chroniła Starka przed pociskami wrogów, podobnie jak jeden z modułów wsparcia javelina Sztorm.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nasz egzopancerz wyglądał jak zbroja Iron Mana - wystarczy w kuźni w Forcie Tarsis dokonać stosownych modyfikacji, zupełnie jak Tony Stark w swoim zaciszu.

Bliskowschodni Fort Tarsis

Architektura Fortu Tarsis, ludzkiej enklawy w Anthem, jak i jej najbliższej okolicy, zapewne jest efektem inspiracji Bliskim Wschodem. W oknach budynków zobaczymy geometryczne dekoracje, które przypominają zdobienia w znanym w świecie arabskim stylu Girih. Muzyka w tle, tkaniny, lampy czy ozdobne paciorki wieszane pod sufitem mają wyraźnie orientalny charakter, a ubiór niektórych postaci przypomina stroje ludów żyjących w pustynnym środowisku, takich jak np. Berberowie.

Krótkie zakupy na bazarze w Forcie Tarsis

Wśród bliskowschodnich akcentów znajdziemy rozwiniętą technologię - rozmaite urządzenia połączone przewodami, maszyny kroczące i - rzecz jasna - javeliny. Ten rodzaj koegzystencji nasuwa luźne skojarzenia z czwartym epizodem filmowych Gwiezdnych Wojen, Nową Nadzieją. Port kosmiczny Mos Eisley, choć położony na pustynnej planecie Tatooine, jest dobrym przykładem symbiozy nomadycznego i awanturniczego stylu życia oraz zaawansowanej technologii.

Monumentalne mury obronne Fortu Tarsis chronią mieszkańców miasta przed zagrożeniem z zewnątrz. Równie spektakularnie prezentowała się cytadela starożytnego miasta Arg-é-Bam w Iranie, której mury były wysokie na blisko siedem metrów. W 2003 roku okolicę nawiedziło trzęsienie ziemi, w rezultacie niszcząc dużą część miasta i powodując śmierć ponad 26 tysięcy osób.

Wewnątrz fantastycznej głuszy

Okolice Fortu Tarsis to imponujący pokaz potęgi przyrody. Monumentalne pasma górskie, zbocza pokryte gęstą roślinnością, rwące potoki i jaskinie - w rezerwacie przyrody Wulingyuan w Chinach zobaczymy podobne atrakcje jak w Anthem.

Ukryte w skałach zbiorniki wodne przypominają rezerwat Damajagua na Dominikanie, słynący z 27 wodospadów położonych w wapiennym kanionie. Stąd niedaleko do skojarzeń z bogatym w faunę i florę księżycem Pandorą, na którym dzieje się akcja filmu Avatar z 2009 roku.

Ruiny wśród skał i jezior to powszechny widok w Anthem

Wśród skał i gęstych zarośli szybko zauważymy zwinne łapce. Z daleka przypominają zające, które zamiast uszu mają czułki niczym ćmy. Sympatyczne i podobno żywiące się mięsem stworzenia to tylko wstęp do przeglądu fauny w Anthem. Skorpiony przypominają ziemskie odpowiedniki, chociaż posiadają dwa żądła. Ich jad jest równie niebezpieczny jak toksyny ziemskich kuzynów.

Na drodze spotkamy także podobne do fretek tesylary, które rażą wrogów błyskawicami. Starcie z dręczycielem stanowi większe wyzwanie - to dwunożna istota z świecącą grzywą, przypominająca goryla. Jest stosunkowo odporna na ciosy i potrafi atakować w grupach. Równie niebezpieczny jest anryzaur, czyli wytrzymały i przerośnięty krab o czterech kończynach. W starciu razi przeciwnika kwasem.

Nieskończony akt stworzenia

Fabuła Anthem dotyka pośrednio tematyki stworzenia świata, losu jego kreatorów i pochodzenia człowieka. Tajemniczy Stwórcy zniknęli zaraz po akcie kreacji, choć proces tworzenia się nie skończył. Gdzie są? Kim byli? Czy Twórcy porzucili swoje dziecko, a może wciąż je doglądają? To jedne z pytań, które pozostają bez odpowiedzi w momencie rozpoczęcia gry.

Deweloperzy z pewnością czerpali inspiracje z wielu nurtów religijnych i filozoficznych. Arkaniści, czyli badacze w świecie gry, próbują zrozumieć naturę Hymnu Stworzenia, części składowej materii. Porzucona technologia Twórców wciąż z niego korzysta i tworzy nowe życie, co plasuje świat Anthem w połowie drogi między początkiem a końcem kreacji.

Ruiny Twórców wciąż tworzą nowe życie

Pomimo wielu trudności, ludzkość w Anthem stworzyła cywilizację. W grze obserwujemy pewien stopień jej zaawansowania technologicznego i społecznego - mieszkańcy budują tamy, wodociągi, ufortyfikowane miasta i trudnią się rolnictwem terasowym znanym z np. Azji Południowo-Wschodniej.

Różne grupy, często o odmiennych pobudkach, muszą ze sobą współpracować, aby przetrwać, ponieważ miejsce, w którym przyszło im żyć, nie chce poddać się ludzkiej dominacji. Stąd istnienie dwóch grup o charakterze zbrojnym - porządkowej Gwardii i obronnych Freelancerów.

Obie frakcje spotkamy w Forcie Tarsis. Freelancerzy chronią społeczność przed niebezpieczeństwem zewnętrznym, a także uciszają źródła Hymnu. Inną taktykę obrało Dominium, które chce zawładnąć twórczą mocą. Zmilitaryzowane społeczeństwo nie liczy się z niczym i nikim, aby osiągnąć założony cel. W tym przypadku twórców mogły zainspirować dzieje np. ekspansywnego Imperium Mongołów.

Starszy kuzyn Mass Effect

Nietrudno o porównania najnowszej produkcji BioWare do Mass Effect: Andromedy, ostatniej odsłony słynnej serii science-fiction. Prace nad obiema grami rozpoczęły się w 2012 roku po premierze Mass Effect 3. Nad Anthem pracowali deweloperzy z studia w Edmonton, a Andromeda powstała w nieistniejącym już BioWare Montreal. Wspólnym mianownikiem obu produkcji jest silnik Frostbite 3.

Inicjatywa Andromeda

Gry łączy podobny system walki. Zwraca uwagę zbliżony sposób oddawania strzałów, mobilność postaci, wyprowadzanie kombosów czy korzystanie z napędu odrzutowego. W Andromedzie mogliśmy zawisnąć w powietrzu, za to w Anthem latamy ograniczeni wyłącznie przegrzewaniem się silników.

W nowej produkcji od BioWare rozwiążemy zagadki związane z reliktami Stwórców. W demie ustalaliśmy kolor specjalnych barier, które powstrzymywały nas od kontynuacji zadania. Podobnego rodzaju zagadki spotkaliśmy w Andromedzie. W tym przypadku aktywowaliśmy monolity na planetach.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Anthem

PS4, Xbox One, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Redakcja

Redakcja

Eurogamer.pl

Bardzo lubimy pracę zespołową.

Komentarze