Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Battlefield 1 - dodatek Nie przejdą: nowości, mapy, tryby i bronie

Wszystko, co powinieneś wiedzieć o pierwszym dodatku do Battlefield 1.

Battlefield 1 - dodatek Nie przejdą: nowości, mapy, tryby i bronie Wszystko, co powinieneś wiedzieć o pierwszym dodatku do Battlefield 1.

Dodatek do gry Battlefield 1 pod tytułem Nie przejdą zadebiutował 28 marca na wszystkich platformach. Nieco wcześniej z nowościami, które oferuje, mogli zapoznać się użytkownicy Premium, którzy postanowili zaufać twórcom na tyle mocno, że zdecydowali się na zakup przepustki sezonowej. Dzięki niej można otrzymać dostęp do każdego z przewidzianych dodatków na dwa tygodnie wcześniej przed oficjalną premierą.


Nowe mapy: Fort de Vaux, Wzgórza Verdun, Soissons, Przełamanie

Nie przejdą oferuje przede wszystkim cztery nowe mapy. Nie na każdej z nich da się bawić w każdym z trybów, jednakże powinno to zachęcić wszystkich do spróbowania się w innych rodzajach zabawy. Poniżej znajdziesz krótką charakterystykę wszystkich nowych map w dodatku Nie przejdą.

  • Fort de Vaux - lokacja, która w niewielki sposób może wynagrodzić tęsknotę za mapą Operacja Metro w Battlefield 3. Również bazuje na ciasnych i dusznych korytarzach, do których można dostać się na kilka różnych sposobów. Akcja dzieje się jednak nie tylko we wnętrzach. Istotną rolę odgrywa tutaj powierzchnia, czyniąc rozgrywkę na tej mapie wielowymiarową i bardzo trudną.
  • Wzgórza Verdun - mapa, która z miejsca stała się najbardziej popularna w całym dodatku. Odnosi się do trwającej niemal rok bitwy na północy Francji. Wzięło w niej udział niemal dwa miliony żołnierzy, a zginęło niemal 700 tysięcy. W dodatku do Battlefield 1 proponuje trudne starcia w błotnistych okopach i ogromnymi pożarami wokół najbliższego terenu. Robi niesamowite wrażenie wizualne, a także stanowi przykład znakomicie przemyślanej mapy.
Wzgórza Verdun w pełnej krasie.
  • Soissons - bardzo dynamiczna mapa, w której zostajemy przeniesieni do niewielkiej francuskiej miejscowości położonej nad rzeką. Całej mapie nie można odmówić uroku, jednakże nie będziesz mieć czasu, aby w pełni nacieszyć się jej walorami wizualnymi. Nawet przebywając w jakimkolwiek budynku nie możemy czuć się bezpieczni. Większość zabudowań jest bowiem zniszczona i nie ma tu zbyt wiele miejsc, gdzie możemy odetchnąć przez dłuższą chwilę. Snajperzy nie poczują się tutaj raczej zbyt dobrze.
  • Przełamanie - odkryty teren, dość szeroka rzeka, nieco fortyfikacji i wzgórza usłane kwitnącymi mapami. Jest na czym zawiesić oko, choć na początku rozgrywki mapa będzie sprawiać wrażenie raczej mrocznej. Z pewnością najsłabiej zaprojektowana z całej czwórki, choć wciąż dająca satysfakcję z rozgrywki. Snajperzy poczują się tu znacznie lepiej, niż na poprzednio opisywanej.

Nowa frakcja: Francuzi

Choć Battlefield 1 został ciepło przyjęty przez krytyków i graczy na całym świecie, w najczęściej wymienianych wadach pojawiały się mało zróżnicowane frakcje, a przede wszystkim brak jednej z najbardziej istotnych dla pierwszego konfliktu na światową skalę, francuskiej armii.

Dodatek Nie przejdą oferuje możliwość założenia niebieskiego munduru i odtworzenia między innymi heroicznej obrony na wzgórzach Verdun, gdzie walka toczyła się niemal przez rok. Przy okazji, Wzgórza Verdun to jedna z najbardziej udanych map w całej historii serii Battlefield.


Nowy tryb: Linia frontu

Wraz z dodatkami do poprzednich części serii twórcy zdążyli nas przyzwyczaić do implementowania nowych trybów rozgrywki. Nie inaczej ma się to w przypadku Nie przejdą, który proponuje nam świetne połączenie Podboju oraz Szturmu. Co jest więc wyjątkowego w nowym trybie zaproponowanym przez DICE i EA?

Rozgrywka, ze względu na charakter rozmieszczenia strategicznych punktów, jest dosyć płaska. Oto naprzeciw siebie stają dwie drużyny, które stopniowo przebijają się do kolejnych punktów na względnie prostej linii. W danej chwili toczy się walka o dominacją nad tylko jednym punktem. Po jego zdobyciu przez którąś ze stron front się przesuwa.

Typowy schemat trybu Linia frontu.

Jeśli którejś z drużyn szczęście będzie sprzyjać na tyle mocno, że dostaną się aż do wrogiej bazy, nie wszystko jest jeszcze stracone. W takim punkcie trzeba bowiem jeszcze zniszczyć lub obronić dwa telegrafy umieszczone w znacznej od siebie odległości. Takie rozwiązanie sprawia, że nawet z beznadziejnej sytuacji da się jeszcze uratować.

Rozgrywka w trybie Linia frontu skupia się co prawda na piechocie, ale możliwe jest tu między innymi wsparcie artyleryjskie. Rozgrywka jest szalenie dynamiczna i satysfakcjonująca, zwłaszcza przy zgranej ekipie korzystającej z systemu komunikacji głosowej.


Nowe pojazdy i bronie

Wśród znawców militariów francuskie maszyny budzą wiele kontrowersji, podobnie zresztą jak dzisiejsze samochody z kraju znanego z wina i żabich udek. Nie jest to jednak zupełnie ważne w kontekście nowych maszyn dostępnych w opisywanym dodatku do gry. Co zatem mamy do dyspozycji?

  • Behemot Char 2C - behemoty w grze mają w założeniu bardzo jasną funkcję. Powinny być w stanie odwrócić losy bitwy, gdzie drużyna wyraźnie przegrywająca otrzymuje dostęp do śmiercionośnej i wytrzymałej maszyny. W przypadku Char 2C jest jednak nieco problematycznie. Machina jest przerażająco długa i niezbyt mobilna. Nawet siła strzału, którą dysponuje, nie potrafi zbytnio wynagrodzić nam tej wady. Lepiej nie pakować się nią w sam środek bitwy. Pojazd jest użyteczny, ale z bezpiecznej odległości.
  • Działo samobieżne St. Chamond - bazujące na prawdziwym pojeździe z czasów pierwszego światowego konfliktu. Nie jest zbyt wytrzymałym pojazdem, ale jest stosunkowo szybkie i zwrotne, a ponadto posiada ciekawe tryby strzału i możliwość wezwania wsparcia artyleryjskiego. Potrafi też wystrzeliwać pociski z trującym gazem, skutecznie utrudniając potyczkę przeciwnikowi. W ogólnym rozrachunku jest to naprawdę udana maszyna, jednakże wymagająca całkiem sporej wprawy w jej użytkowaniu.

Nowa klasa elitarna: czyściciel okopów

Twórcy gry nie chcieli aż nadto burzyć całkiem niezłej równowagi gry, dodając do niej stałą, standardową klasę. Nie można tego powiedzieć jednak o nowej funkcji w klasach elitarnych, czyli specjalnie uzbrojonych, pojawiających się czasowo i możliwych do podniesienia przez jakiegokolwiek gracza.

Pałka i kilka granatów wystarczą, aby siać postrach w przeciwnej drużynie.

Czyściciel okopów, bo tak właśnie się nazywa, ma na wyposażeniu śmiercionośną pałkę z kolcami. Wystarczy jedno uderzenie nią, a każdy przeciwnik pada momentalnie, nawet gdy posiada pełnię zdrowia. Oprócz tego dostajemy także pistolet, który jest jednak mało przydatny, a także apteczkę i zwiększoną ilość granatów.

Wydawać by się mogło, że uganianie się za nieprzyjaciółmi z samą pałką nie brzmi zbyt zachęcająco, nawet gdy jest tak skuteczne. Czyściciel okopów jest jednak znacznie szybszy od standardowego żołnierza i głównie w tym upatruje się jego przewagi. To prawdopodobnie najciekawsza klasa elitarna w całej grze, choć tylko dla tych, którzy lubią walkę w zwarciu i potrafią wykorzystywać osłony.


Spis treści: Battlefield 1 - Poradnik, Solucja

Zobacz też:

- Battlefield 1 - najlepsze porady dla każdego

- Battlefield 1 - jaką klasę wybrać, najlepsze taktyki


Nowa broń

Każdy dodatek do Battlefield 1 to nie tylko nowe mapy, frakcje czy klasy, ale przede wszystkim nowa broń, którą możemy używać na polu walki. Wśród nich znajdziemy między innymi karabiny Ribeyrolles 1918 czy szybko zdobywający popularność Chauchat. Warto wspomnieć także o MLE 1903 i Sjörgen Inertial.

Bronie w dodatku Nie przejdą są bardzo dobrze wyważone, a dla tych, którzy wolą pozbywać się przeciwników z bezpiecznej odległości, pozostaje jeszcze stacjonarna haubica oblężnicza. Nie poraża szybkością działania, ale efekty jej działania mogą przyprawić o gęsią skórkę.

Read this next