Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Mafia 3 - wydawca spodziewa się dużego sukcesu gry

W recenzjach i w sklepach.

Debiutująca na początku października Mafia 3 przyciąga obecnie dość mieszane opinie, lecz wydawca gry - Take-Two - spodziewa się dużego sukcesu dla produkcji studia Hangar 13.

Liczymy na więcej atrakcji niż w Mafii 2

- To tytuł, w związku z którym jesteśmy bardzo, bardzo podekscytowani z kreatywnego punktu widzenia, ale także z perspektywy komercyjnej - przyznał prezydent firmy, Karl Slatoff.

- Uważamy, że gra oferuje idealne połączenie tego, co gracze szukają w produkcjach bazujących na fabule w otwartym świecie. Ma też dużo rzeczy, których nie ma w innych tytułach.

- W produkcję zainwestowano sporo pieniędzy, więc mamy świetny zespół kreatywny, prowadzony przez Hadena Blackmana - dodał.

Deweloper ten może poszczycić się sporym doświadczeniem, choć niekoniecznie w otwartych światach. Karierę wiązał dotychczas z LucasArts i uniwersum Star Wars, będąc między innymi producentem obu części The Force Unleashed.

- Mogę powiedzieć, że nasze oczekiwania zakładają wyprzedzenie wszystkiego, co dotychczas udało się zrobić w serii Mafia, z perspektywy kreatywnej i komercyjnej - wyjaśnia Slatoff.

- Można więc spojrzeć na poprzednie odsłony jako na wyznacznik, ale nie przywiązywałbym do tego zbyt dużej uwagi, ponieważ znacząco rozszerzamy, co poprzednia Mafia mogła osiągnąć.

Mafia 3 zadebiutuje 7 października na PC, PlayStation 4 i Xbox One.

Głównym bohaterem jest Lincoln Clay, czarnoskóry weteran wojny w Wietnamie. Fabuła skoncentruje się na walce postaci z włoską mafią.

Cover image for YouTube video

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Mafia III

Video Game

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.

Komentarze