Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Pierwszy odcinek trybu fabularnego The Long Dark debiutuje wiosną

Jest też spora aktualizacja.

Niezależny symulator przetrwania w mroźnej dziczy - The Long Dark - otrzyma wiosną przyszłego roku pierwszy odcinek trybu fabularnego, zapewniające około 3-4 godziny rozgrywki.

Nowy model jelonka

Odpowiedzialne za prace Hinterland Studio zapewnia na łamach serwisu IGN, że łącznie epizody zaoferują 10-12 godzin zabawy, a wiosenna premiera opowieści poniesie także cenę produkcji na Steamie i Xbox One.

Tryb fabularny zapowiadano jeszcze podczas zbiórki na Kickstarterze, we wrześniu 2013 roku. Wcielimy się na przemian w pilota Willa Mackenzie oraz w dr Astrid Greenwood, starających się przetrwać skutki geomagnetycznej katastrofy, która zrujnowała niemal całą technologię w Stanach Zjednoczonych.

Opowieść rozegra się na wszystkich dostępnych obszarach produkcji, w tym w 25-30 procentach w całkiem nowych lokacjach. Po śmierci nie będziemy już musieli zaczynać od początku, dzięki systemowi punktów kontrolnych.

Tymczasem sandboksowy tryb swobodnej rozgrywki wzbogacił się wczoraj o kolejną aktualizację. Najważniejsza nowość to region Timberwolf Mountain, niemal pozbawiony schronień zbudowanych przez ludzi.

Do tego opcja wspinania się po linach i spadania z nich, pistolet sygnałowy do straszenia niedźwiedzi i innych zwierząt, ekran statystyk, dziennik śmiałka z podsumowaniem poczynań, czyszczenie broni, realistyczne celowanie, usprawniony model wiatru czy dodatkowe animacje i modele.

Zobacz na YouTube
Zobacz na YouTube

Nudzisz się? Zobacz także:

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

The Long Dark

PS4, Xbox One, PC, Mac

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze