W 24 godziny sprzedano 250 tysięcy egzemplarzy Cities: Skylines
AKTUALIZACJA: Już 500 tysięcy.
Aktualizacja (16.03.2015): Cities: Skylines nadal sprzedaje się jak świeże bułeczki. Twórcy poinformowali na Twitterze, że przekroczono właśnie poziom 500 tysięcy egzemplarzy na komputerach graczy.
Na osiągnięcie imponującego rezultatu wystarczył tydzień, wliczając zamówienia przedpremierowe.
Tymczasem wydawca ujawnił listę poprawek, które zamierza wprowadzić w najbliższej przyszłości w aktualizacjach. Na szczycie listy jest czarny ekran podczas ładowania gry, problemy z zapisami oraz niska wydajność pod Linuksem.
Twórcy przyglądają się także usterkom w działaniu stref komercyjnych, ulepszeniu działania sztucznej inteligencji i lepszym wyszukiwaniu ścieżek przez mieszkańców udających się do swoich zakładów pracy.
Zobacz także: poradnik do Cities: Skylines - kompletna solucja dla wirtualnych burmistrzów
*
Oryginalna wiadomość (12.03.2015): Zaledwie 24 godziny wystarczyły, by ekonomiczna strategia Cities: Skylines sprzedała się w nakładzie 250 tysięcy egzemplarzy - poinformował wydawca, firma Paradox Interactive.
W wynik ten wliczono też zamówienia przedpremierowe. Produkcja studia Colossal Order debiutowała w ubiegły wtorek - 10 marca - na PC, Maca i Linux.
Paradox podaje, że taki rezultat oznacza ustalenie nowego rekordu w historii firmy, jeśli mowa o pierwszym dniu w sprzedaży.
„Wiedzieliśmy, że mamy do czynienia ze wspaniałą grą i fantastycznie będzie móc wspierać fanów nową zawartością w przyszłości” - komentuje Fredrik Wester, dyrektor generalny wydawcy.
Cities: Skylines to symulator burmistrza. Własne miasto budujemy na maksymalnie 36 kilometrach kwadratowych, dbając o potrzeby mieszkańców. Można postawić na sieć mniejszych osiedli mieszkalnych, kolekcję gospodarstw rolnych, ale także na ogromne metropolie, wypełnione betonem i szkłem.
„To bardzo solidny reprezentant gatunku, dostarczający dużo świetnej zabawy na dziesiątki wieczorów. Choć stawia większy nacisk na rozbudowę infrastruktury i transportu niż ekonomiczne zarządzanie miastem, to i tak zadowoli rzesze wirtualnych burmistrzów” - napisał w recenzji Damian.
