Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Dodatki DLC do Titanfall dostępne za darmo na X360, Xbox One i PC

Aktualizacja: Za darmo na zawsze.

Aktualizacja #2 (13.03.2015): Przedstawiciel studia Respawn potwierdził oficjalnie, że dodatki do strzelanki Titanfall pozostaną darmowe już na zawsze, dla wszystkich graczy kupujących podstawową wersję gry.

*

Aktualizacja (12.03.2015): Przepustka sezonowa oraz wszystkie rozszerzenia do Titanfall dostępne są za darmo także w wersji PC.

Dodatkową zawartość pobrać można w sklepie Origin.

*

Oryginalna wiadomość (11.03.2015): Wszystkie rozszerzenia DLC do sieciowej strzelanki Titanfall dostępne są obecnie za darmo na konsolach X360 i Xbox One.

Komplet dodatków pobrać można po wybraniu przepustki sezonowej, ale zawartość dostępna jest także pojedynczo - jako zestawy IMC Rising, Frontier's Edge i Expedition.

Rozszerzenia znaleźć można w sklepie Xbox Games Store. Sama gra kosztuje 100 zł na Xbox One oraz 190 zł na X360, w wersji Deluxe Edition.

Microsoft i odpowiedzialne za prace studio Respawn Entertainment nie ogłosiły jeszcze oficjalnie żadnej promocji.

Część fanów spekuluje, że udostępnienie może być pomyłką, ale zapewne nie bez przypadku zbiega się idealnie z pierwszą rocznicą wydania gry na PC i Xbox One. Odsłona X360 debiutowała miesiąc później, w kwietniu 2014 roku.

„Mimo wad, Titanfall to jedna z najbardziej ekscytujących strzelanek sieciowych ostatnich lat. Jest przystępna, ale nie banalna. Nie rewolucjonizuje gatunku, ale wprowadza odrobinę świeżości” - zauważył Mateusz w recenzji.

Gameplay z wersji PC

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Titanfall

Xbox One, Xbox 360, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze