Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Twórcy Borderlands zapowiadają sieciowe FPS Battleborn

„Najbardziej ambitna gra w historii studia.”

Studio Gearbox Software zapowiedziało strzelankę Battleborn - pierwsza nową licencję od czasu Borderlands.

Produkcję ujawnił magazyn GameInformer, publikując okładkę najnowszego numeru czasopisma. Podobnie jak ogłoszone przed chwilą BlueStreak od Cliffa Bleszinskiego, mamy do czynienia z grą FPS na arenie.

Wydawcą projektu jest 2K Games. Premiera w rok fiskalnym 2016, czyli do końca marca 2016 roku, na PC, PlayStation 4 i Xbox One.

Warstwa fabularna opowiada o walce charakterystycznych herosów o ostatnią gwiazdę we wszechświecie. Twórcy przygotowują tryby rywalizacji, ale także kooperację. Jak wynika z pierwszych szczegółów, nie zabraknie także elementów popularnego gatunku MOBA, reprezentowanego przez League of Legends czy Dota 2.

Sześć prezentowanych postaci przypomina wyglądem space marine, łowcę rodem z powieści fantasy, cybernetycznego samuraja, steampunkowego robota, księżniczkę władającą magią oraz bandytę z pistoletami.

Ujawniono jeden tryb rozgrywki - Incursion. Dwa pięcioosobowe zespoły staną tu do walki na arenie pełnej bohaterów niezależnych, na wzór minionów ze wspomnianych gier MOBA. Mecz rozpoczynamy zawsze na pierwszym poziomie doświadczenia, ale wraz z upływem czasu zdobywamy coraz potężniejsze umiejętności.

„Battleborn to najbardziej ambitna gra wideo, jaką kiedykolwiek stworzyło Gearbox Software” - komentuje Randy Pitchford, szef studia.

Poniżej pierwszy zwiastun produkcji.

Zobacz na YouTube

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Battleborn

PS4, Xbox One, PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze