Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Crytek prezentuje pierwszy zwiastun sieciowego Arena of Fate

AKTUALIZACJA: Oficjalna zapowiedź.

Aktualizacja: Studio Crytek oficjalnie potwierdziło, że Arena of Fate to sieciowa gra strategiczna w stylu League of Legends czy Dota 2, z potyczkami „5 na 5”.

W rolę postaci wcielą się dobrze znani bohaterowie, jak Frankenstein, Kuba Rozpruwacz, Tesla, Fenrir czy Baron Münchhausen. Wcześniej wspomniano także Joannę d'Arc, Robina Hooda i Czerwonego Kapturka.

Zapisy do testów rozpoczęły się na oficjalnej stronie.

*

Oryginalna wiadomość: Studio Crytek - twórcy serii Crysis i silnika CryEngine - opublikowało pierwszy teaser sieciowej gry Arena of Fate, zmierzającej na PC i konsole.

„Wyobraźmy sobie Joannę d'Arc i Robina Hooda, wspólnie polujących na Czerwonego Kapturka” - czytamy w makabrycznym opisie. „Czyż nie byłoby wspaniale? Ale poza ikonicznymi postaciami, lubianymi przez wszystkich w zespole, naszym wyzwaniem jest także przygotowanie odpowiedniego doświadczenia, przystępnego dla graczy, z bogatą, głęboką i szybką rozgrywką.”

Pierwsza fala graczy ma przystąpić do zabawy latem tego roku - wtedy rozpoczną się zapewne testy wersji beta.

Twórcy nie określają gatunku wprost, ale z opisu i zwiastuna wywnioskować można, że mamy do czynienia z przedstawicielem popularnych ostatnio produkcji MOBA, w stylu League of Legends czy Dota 2.

Za prace odpowiada oddział Crytek Black Sea z Bułgarii, przejęty w 2008 roku. Więcej szczegółów na temat Arena of Fate poznamy na targach E3. Crytek planuje pokazać na imprezie w Los Angeles także tajemnicze Project Grave.

Zobacz na YouTube

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Arena of Fate

PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze