Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Zapowiedziano Wasteland Kings, walki mutantów na losowo generowanych mapach

AKTUALIZACJA: Gra także na PS4 i PS Vita.

Aktualizacja: Podczas konferencji Sony na targach Gamescom ogłoszono, że Wasteland Kings ukaże się także na konsolach PlayStation 4 i przenośnym PS Vita.

*

Oryginalna wiadomość: Studio Vlambeer, twórcy m.in. Ridiculous Fishing zapowiedzieli „postapokaliptyczną grę rogulike” - Wasteland Kings.

Wasteland Kings

Gra ukaże się w IV kwartale tego roku na PC. Akcja rozgrywa się w zrujnowanym świecie, w którym mutanty walczą o władzę. „Gracze wybierają rasę, walczą z niebezpiecznymi potworami, odkrywają sekrety i hodują nowe kończyny, wszystko w kilka minut” - napisano w opisie gry na stronie Fantastic Arcade.

Pierwsza wersja projektu powstała na imprezie Mojam, podczas której twórcy mają trzy dni na stworzenie gry. Vlambeer postanowiło rozwinąć swój pomysł, a proces produkcji transmitować na żywo na stronie Wastelandkings.com.

„To gra, która pozwala na wprowadzenie dziwnych broni, potworów i lokacji. Jeśli przyjdzie nam do głowy pomysł, nawet najbardziej szalony, możemy go szybko zrealizować” - napisał Jan Willem Nijman, projektant tytułu. „Możemy pracować cały dzień lub po prostu dodać jedną rzecz w dwadzieścia minut. To świetna zabawa.”

Rami Ismail, „biznesowa połowa” studia Vlambeer dodaje, że Wasteland powstało dzięki doświadczeniu zdobytemu przy innych grach.

„Wasteland Kings nigdy by nie powstało bez poprzednich projektów. To hołd oddany naszym innym grom, ale także hołd dla Vlambeer.”

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Nuclear Throne

PS4, Xbox One, PS3, PlayStation Vita, PC, Mac

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.

Komentarze