Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Raven Software opublikowało kody źródłowe Jedi Knight 2: Jedi Outcast i Jedi Academy

Prezent dla fanów LucasArts.

Studio Raven Software opublikowało kody źródłowe dwóch gier ze świata „Gwiezdnych Wojen”: Jedi Knight 2: Jedi Outcast i Jedi Academy. Twórcy chcą uczcić pamięć zamkniętego wczoraj LucasArts, wydawcy obu tytułów.

Pozostałości po LucasArts?

„Raven jest zasmucone wiadomością o zamknięciu LucasArts, które szanowaliśmy i z którym współpracowaliśmy przez wiele lat” - czytamy w oświadczeniu, wysłanym do serwisu Kotaku Australia. „Życzymy jak najlepiej wszystkim zwolnionym pracownikom i mamy nadzieję, że znajdą dobrą pracę w branży”.

„Podczas pracy dla LucasArts nad Jedi Knight 2: Jedi Outcast oraz Jedi Academy zdobyliśmy nieocenione doświadczenie. Jako prezent dla fanów serii, chcąc uczcić pamięć LucasArts, publikujemy kody źródłowe obu gier, aby inni mogli się nimi cieszyć”.

Jak pisaliśmy wczoraj, Disney oświadczył, że zamyka dział produkcyjny LucasArts. Projekty Star Wars: First Assault oraz Star Wars 1313 zostały anulowane, a zwolnienia dotknęły ponad 150 pracowników.

Jedi Knight 2: Jedi Outcast ukazało się w 2002 roku. Gracz wciela się w wojownika Jedi - Kyle'a Katarna, który utracił kontakt z Mocą i rozpoczął pracę jako najemnik. Rok później premierę miało Jedi Academy. Głównym bohaterem jest młody Jaden Korr, uczeń Katarna. W obu grach możemy wybrać pomiędzy widokiem z pierwszej i trzeciej osoby.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Star Wars Jedi Knight II: Jedi Outcast

Nintendo GameCube, Xbox, PC

Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy

PS4, Xbox, PC, Nintendo Switch

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze