Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Amnesia: The Bunker to nowa część serii horrorów. Dostanie półotwarty świat

Tajemnice opuszczonego schronu.

Twórcy serii Amnesia opublikowali zwiastun najnowszej odsłony cyklu. Kolejna produkcja będzie pod paroma względami różnić się od poprzedników, między innymi oferując graczom „sandboxową” rozgrywkę w półotwartym świecie.

Na zwiastunie widzimy główną postać przemierzającą korytarze tytułowego bunkra. Materiał pozwala nam rzucić okiem na prawdopodobnie podstawowe wyposażenie postaci: latarkę „na korbkę”, zegarek oraz rewolwer z jednym nabojem.

Możemy się zatem spodziewać, że gra umożliwi walkę z atakującymi nas potworami, chociaż dostępny zapas amunicji będzie bardzo ograniczony. Obecność zegarka prawdopodobnie sugeruje jakąś formę cyklu dobowego albo ograniczony czas na wykonanie poszczególnych zadań. Latarka natomiast będzie się z czasem rozładowywać, a wejście w ciemność bez źródła światła poskutkuje atakiem wrogów.

Zostajesz pozostawiony samemu sobie w opustoszałym bunkrze pierwszej wojny światowej, mając tylko jedną kulę w magazynku. Od ciebie zależy, jak zmierzysz się z potworami czyhającymi w ciemności. Utrzymaj światło za wszelką cenę, zbieraj surowce i przetrwaj” - czytamy w opisie filmu.

Wiadomo już, że gra Amnesia: The Bunker zadebiutuje w marcu przyszłego roku na konsolach i komputerach osobistych. Twórcy obiecują losowe oraz niespodziewane sytuacje, wobec czego każde podejście do gry będzie inne. W czasie rozgrywki będziemy musieli zdobywać oraz wytwarzać surowce, a różne zagadki można rozwiązywać na wiele sposobów.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Amnesia: The Bunker

PC

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Maciej Żbik

Maciej Żbik

Content Editor

Maciek interesuje się technologią odkąd zepsuł swój pierwszy komputer. Pasjonuje go elektronika z lat 80. i 90. Miłośnik anime i majsterkowicz.
Komentarze