Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Vivendi odkłada przejęcie Ubisoftu

Co najmniej na pół roku.

Ubisoft może mówić o małym sukcesie - francuski gigant medialny Vivendi nie zamierza przejmować firmy, zmniejsza liczbę posiadanych akcji studia i opóźnia plany zakupu co najmniej o pół roku.

Twórcy Assassin's Creed czy Far Cry już od wielu miesięcy starają się jak mogą, by do transakcji nie doszło, co - według ich zapewnień - przełożyłoby się na stratę kreatywnej swobody w tworzeniu gier wideo.

Obserwatorzy wyczekiwali 20 listopada. W tym dniu niektóre udziały wydawcy będą w posiadaniu Vivendi na tyle długo (dwa lata), że otrzymają podwójną moc głosowania na walnym zgromadzeniu. To przełoży się na przekroczenie progu 30 procent, co zgodnie z francuskim prawem musi oznaczać ogłoszenie wezwania do zakupu pozostałych papierów wartościowych, a więc wrogie przejęcie.

Tak się jednak nie stanie. Francuski gigant medialny poinformował wczoraj wieczorem, że odpowiednio zmniejszy stan posiadania, by nie przekroczyć kluczowego progu 30 procent.

Co więcej, korporacja nie zamierza umieszczać swojego przedstawiciele w radzie nadzorczej Ubisoftu „ze względu na sprzeciw wyrażony przez zarząd Ubisoftu”.

Wszystko to oznacza, że finansowa potyczka pomiędzy dwiema firmami nie została zakończona, a raczej wstrzymana. Vivendi mówi o okresie pół roku, co wydaje się być dość fortunnie wybranym okresem, jeśli wziąć pod uwagę powyższe stanowisko o radzie nadzorczej.

W ostatnich trzech latach Ubisoft wymieniał bowiem członków zarządu lub przedłużał ich kadencje we wrześniu, czyli już po zakończeniu półrocznego „zawieszenia broni”. Vivendi będzie wtedy bogatsze w informacje na temat kondycji firmy (roczne podsumowanie publikowane jest w marcu) i zapewne podejmie dalsze decyzje na temat przejęcia.

Zobacz na YouTube

Jednocześnie korporacja zapewnia, że nadal jest zainteresowana powrotem na rynek gier wideo (po sprzedaży Activision Blizzard w 2013 roku). Na pewno nie może też mówić o stracie, ponieważ na sprzedaży akcji zarobi miliard euro.

Ubisoft nie jest przekonany. „Przyjmujemy komunikat Vivendi do wiadomości” - napisano w oświadczeniu. „Pozostajemy czujni w kwestii ich planów na przyszłość i zamierzamy dalej kontynuować strategię wzrostów i tworzenia wartości dla wszystkich naszych udziałowców”.

Z innych wieści na temat studia: w Berlinie powstaje nowy oddział firmy, który od przyszłego roku zajmie się pracą nad cyklem Far Cry, choć zapewne nie zdąży już pomóc nad Far Cry 5, debiutującym w lutym.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze