Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Koboldy i Katakumby kolejnym dodatkiem do karcianki Hearthstone

Z nieskończoną przygodą.

Blizzard poinformował, że Koboldy i Katakumby będą czwartym i ostatnim tegorocznym rozszerzeniem do karcianki Hearthstone. Tylko bez kradzieży świeczek!

Wśród nowości wymienić można legendarne bronie dla każdej z klas. Te znajdziemy w skrzyniach, znajdowanych w korytarzach nowej, nieskończonej przygody.

Koboldy w akcji

Pojawi się też nowe słowo kluczowe na kartach: Rekrutuj. Takie „kartoniki” natychmiast przyzywają stronników z naszej talii. Niektóre wzywają stronników, którzy spełniają określony warunek, inne rekrutują losowo wybrane jednostki.

Nie zabraknie oczywiście mnóstwa całkiem nowych kart - łącznie aż 135. Część ujawniono już na oficjalnej stronie gry.

Najważniejszą innowacją jest zapewne właśnie nieskończona przygoda. Za każdym razem, gdy zaczynamy loch, wybrana talia oraz postać będą stopniowo rosnąć w siłę.

Zadaniem jest pokonanie ośmiu bossów o rosnącym poziomie trudności, wybieranych z puli blisko pięćdziesięciu przeciwników.

W określonych momentach przygody gracze będą mieli okazję na dodanie potężnych skarbów do talii. Karty te są niezwykle mocne i dają nowe możliwości przy trudniejszych spotkaniach w lochach.

Zobacz na YouTube

Po zakończeniu lochu otrzymamy wybór pomiędzy trzema tematycznymi grupami kart, które będzie można dodać do talii. Karty te zostaną wybrane losowo spośród motywów dostępnych dla danej klasy.

Dodatek Koboldy i Katakumby zadebiutuje w grudniu.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule
Oczekiwanie na obraz okładki

Hearthstone: Heroes of Warcraft

Android, iOS, PC, Mac

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze