Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Karciane Champions of the Shengha sterujemy za pomocą serca

Kontrola emocji.

Kolekcjonerskie karcianki stawiają zazwyczaj na obsługę za pomocy myszy i klawiatury czy poprzez przesuwanie palcem po ekranie dotykowym. Champions of the Shengha jest jednak inne - tytuł obsługujemy za pomocą własnego serca.

Mobilna produkcja dostępna będzie za darmo, lecz zabawa wymaga specjalnego - i dość drogiego - czujnika, wyposażonego w specjalny transmiter z klipsem bluetooth przypinanym do ucha.

Specjalny czujnik

Urządzenie stale monitoruje zmienność rytmu zatokowego (HRV), korzystając z metody mierzenia przepływu krwi poprzez podświetlanie skóry - wyjaśnia projektant Simon Fox z odpowiedzialnego za prace studia BfB Labs.

Sprzęt zainteresowany jest odstępem pomiędzy kolejnymi uderzeniami serca lub - jak chce nauka - „powtarzające się cyklicznie występowanie różnic odstępów RR”. Na bazie zgromadzonych danych tytuł określa aktualny „stan” grającego.

W ten sposób kontrolujemy właśnie czary w Champions of the Shengha. Aby rzucić zaklęcie, musimy nauczyć się regulować elementy systemu nerwowego. Krótko pisząc, musimy się skupić, uspokoić, skoncentrować i odpowiednio oddychać.

Zobacz na YouTube
Zobacz na YouTube

Fox porównuje zabawę do medytacji, która często także obejmuje kontrolę oddechu. Ogólne założenia są jednak takie, by grający zaczęli myśleć szerzej o swoim zachowaniu i zdrowiu psychicznym, poziomach stresu czy złości.

Producent dodaje, że choć ostatecznie mamy do czynienia z formą rozrywki, to całość została także pomyślana jako pomoc dla nastolatków, a rozgrywkę testowano nawet w szkołach w celu dopracowania detali.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule
Oczekiwanie na obraz okładki

Champions of the Shengha

Android, iOS

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.
Komentarze