Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Japońskie Valkyria Revolution debiutuje w Europie już 30 czerwca

Połączenie strategii i RPG.

Sega ogłosiła, że europejską premierę Valkyria Revolution - następcy cenionego Valkyria Chronicles - ustalono na 30 czerwca, trzy dni po Stanach Zjednoczonych.

Platformy docelowe dla produkcji studia Media.Vision to PS4, PS Vita oraz Xbox One. Japoński debiut - pod nazwą Valkyria: Azure Revolution - odbył się w styczniu.

Stój, bo anime strzela!

Poprzednia odsłona serii - Valkyria Chronicles 3 z 2011 roku - dotychczas nie ukazała się w Europie. Nowa produkcja jest jednak samodzielną opowieścią i stanowi swego rodzaju reset cyklu, bez szerszych nawiązań fabularnych do starszych części.

Rozgrywka ponownie bazuje na połączeniu elementów strategii i RPG. Zaczynamy w bazie, gdzie przygotowujemy się do misji. Następnie ruszamy na pole bitwy, wykonujemy zadanie i powracamy do siedziby.

Jest też permantenta śmierć, więc raz utracona postać już nie powróci - można jednak wczytać zapis i próbować ponownie.

Cover image for YouTube videoThe Battlefield is Calling in Valkyria Revolution

Akcja toczy się w całkiem nowym uniwersum i opowiada historię wojny pomiędzy małym królestwem Jutland oraz potężnym imperium Rus. Kluczem w konflikcie - jak to często bywa - są surowce naturalne, a dokładnie minerał o nazwie Ragnite, o magicznych właściwościach.

Jutland chce uwolnić się spod jarzma imperium, więc atakuje bazę wroga. Głównym bohaterem jest Amleth, dowódca elitarnej jednostki do walki z Valkyriami, czyli inną rasą zamieszkującą świat gry, nieco potężniejszą od ludzi.

Nie jesteś zalogowany!

Utwórz konto ReedPop, dołącz do naszej społeczności i uzyskaj dostęp do dodatkowych opcji!

W tym artykule

Valkyria Revolution

PS4, Xbox One, PlayStation Vita

Powiązane tematy
O autorze
Awatar Daniel Kłosiński

Daniel Kłosiński

News Editor

Daniel współpracuje z Eurogamer.pl od początku istnienia serwisu. Obecnie zajmuje się głównie wiadomościami i tłumaczeniami Digital Foundry.

Komentarze