Skip to main content
Jeśli klikniesz link i dokonasz zakupu, możemy otrzymać małą prowizję. Zobacz politykę redakcyjną.

Wsteczna kompatybilność Xbox One poprawia wydajność Call of Duty 2

Znaczne korzyści względem X360.

Call of Duty 2 ukazało się we wtorek we wstecznej kompatybilności na Xbox One, wprowadzając imponującą poprawę wydajności względem oryginału z X360. Wyeliminowano poważne spadki, co przekłada się na płynność dużo bardziej zbliżoną do docelowego poziomu 60 FPS.

Powracając do pierwowzoru ze starszej konsoli Microsoftu, zacinanie Call of Duty 2 jest znaczne i zauważalne. Celem zawsze było 60 FPS, ale z podwójnie buforowaną synchronizacją pionową. Gra ma więc 16,7 ms na wygenerowanie kolejnej klatki, ale regularnie nie mieści się w tym budżecie, co oznacza skok do 33 ms. Efekt jest taki, że w jednej chwili gra działa przy 30 klatkach na sekundę, by nagle wrócić do 60 FPS. W przypadku strzelanki tego typu wprowadza to poważne zacinanie, prawie jak spowalnianie gry przy każdym wybuchu większej akcji.

Nadal nie otrzymujemy stałego 60 FPS, ale jest już znacznie lepiejZobacz na YouTube

Poprawa sytuacji na Xbox One jest wyraźnie zauważalna - przez większość czasu obserwujmy stałe 60 klatek na sekundę. Nie jest idealnie i nadal zdarzają się pewne przycięcia, ale na nowej konsoli otwierająca misja w Stalingradzie ma problemy tylko przy sporej liczbie przeciwników na ekranie. Zdarza się to jednak rzadko, a kłopoty z efektami przezroczystości na X360 nie generują spadków na mocniejszym GPU.

Nadal otrzymujemy tę samą rozdzielczość - natywne 720p. Jak można oczekiwać, również oprawa wygląda identycznie, jak w czasach X360. Tutaj nie ma więc poprawy, lecz znacznie lepiej wypada sama rozgrywka i sterowanie, tak kluczowe w każdym Call of Duty. Nie ma już zmiennej synchronizacji klatek, a wszelkie spadki ustępują w kilka sekund. Call of Duty 2 nie jest według obecnych standardów zbyt zaawansowaną produkcją, ale zabawa podczas testów nadal była przednia. Jeśli mamy tytuł w kolekcji, warto do niego wrócić.

Read this next